wtorek, 6 listopada 2012

Scenariusz 7+Podsumowanie+Podziękowania

Hej,Hej!
Dziś mam dobry humor.Dlaczego?Chyba wiecie.Dziś mija rok odkąd na tym blogu pojawiła się pierwsza notka.Z tej okazji mam dla was bardzo długi scenariusz.Troszkę sobie poczytacie...

♫♫♫

Rano
Piwnica
N:Dobra próbujemy otworzyć drzwi
F:Może skoro Robert dla tamtych drzwi wybrał kod 1890 to może te też się tak otworzą
N:Może
Nina wpisuję kod
Dzrzwi się otwierają
B:Czy mi się tylko wydaję czy ten dom jest jakiś dziwny
Ed:Nie wydaję ci się.Ten dom jest dziwny
B:Dobrze wiedzieć
P:Ciesz się że Victora jeszcze nie poznałaś
B:Taki okropny?
W:Tak
B:Już się boję
Jo:Masz czego
B:Poważnie?
A:Yhm
F:Hej,a może wejdziemy już do tego pomieszczenia?
N:Racja.Chodźmy
Wchodzą
A:Wow
Al:Co to ma być
F:To nasza siatka
J:A tak bardziej po ludzku
M:Siatka,na której musimy wyznaczyć punkty?
N:Tak
P:Jakie to miały być punkty?
N:15N12s30w22e2n
M:Wam też się tutaj coś nie zgadza?
B:To nie ma sensu.Jeśli mamy wyznaczyć te punkty powinniśmy mieć podaną długość i szerokość
Al:Po za tym są tu 3 szerokości i 2 dłgości
Jo:A tak po za tym czym mamy wyznaczyć te punkty
Vi:(chodzi po pomieszczeniu)Może tym(wskazuję kamienie
Ed:One sa gigantyczne
P:Nic innego tutaj nie ma?
Vi:Nie
P:Czyli musimy wyznaczyć punkty tymi kamieniami
F:Są 2 kamienie
Vi:Czy wy też myślicie że mamy jedną szansę na wyznaczenie tych punktów
F:Czyli musimy wybrać
N:Na to wygląda
B:To nie będzie łatwe
Vi:Mamy ułatwienie nie ma tu południa
M:To już coś
P:Ale nadal mamy problem,a nie wiemy co będzie jak sie pomylimy
Ed:Właśnie
N:Dobra pomyslimy nad tym,a teraz chodźmy na śniadanie

Na śniadaniu
Wszyscy są w jadalni
Wchodzi Victor
V:Trudy dzisiaj wieczorem wyjeżdżam z domu Anubisa.Zgaszenie świateł na Twojej głowie
T:Dobrze
A:Hej,wie ktoś może co z tym balem?
B:Jakim balem
P:W szkole organizują bal i Amber żyje tym balem od początku roku
B:Aha
A:No bo trzeba iśc na zakupy,wystroić wszystkich itd...
T:Gwiazdki idźcie do szkoły bo już późno.A wspominał wam Victor że w przyszłym tygodniu nie idziecie do szkoły
Al:Serio!Fajnie
M:Dlaczego?
T:Ma to związek z naszymi gośćmi chcemy ich miło przyjąć
W:Aha

Wszyscy poszli do szkoły
Na przerwie
Sibuna rozmawia o zagadce
M:Jeśli chodzi o tą zagadkę to może jesteśmy jeszcze bliżej.Widzieliście tamte światła?
N:Tak,a co one mają wspólnego z zagadką
M:Nie wiem,ale może coś mają
Ed:Będzie to trzeba sprawdzić
A:Dzisiaj tam pójdziemy i sprawdzimy
P:Tylko jest pewien problem
J:Jaki?
P:Trudy będzie nas dzisiaj pilnowała
Vi:No tak
Jo:Nie jest taka głupia jak Victor
Ed:Może nam się uda dostać do piwnicy
F:Mam pomysł.Pójdziemy przez bibliotekę
N:Dobra to po lekcjach pójdziemy przez bibliotekę do tego pomieszczenia.Sibuna
W:Sibuna!
Wchodzi dyrektor
Dr.S:Słuchajcie!Jutro jest bal!
A:Co?I dopiero mi pan o tym mowi?
Dr.S:Jest to bal w ostatniej chwili,więc mówie wam o tym dopiero dzień przed balem
A:I ja mam zdążyć kupić sukienkę!?
Dr.S:Więc jutro o o 19:00 mamy bal i nie ma jutro lekcji
A:Nino.Dzisiaj nie pójdziemy do tuneli,ja musze kupic sukienkę i wy musicie kupic sukienki i dzisiaj pójdziemy na zakupy
Dz:Dobra
N:To przełużmy to zejście na pojutrze
W:Ok

Po lekcjach dziewczyny poszły kupić sukienki
W sklepie
A:Ta jest ładna,a ta jeszcze ładniejsza,o i ta tez jest ładna,na którą sie zdecydować?!*
N:Nie wiem Amber
A:Dobra ja będe myśleć i pomogę wam wybrać sukienki
Dz:Ok
A:Dobra Nino.Dla ciebie może tą albo tą...**
N:Nie wiem którą
A:To weź obie.I ja tez się juz zdecydowałam wezmę wszystkie trzy.Joy dla ciebie może ta,albo nie ta.Najlepiej obie.Maro dla ciebie ta,ta albo ta.Weź wszystkie.Ojej ta jest śliczna.Będzie dla mnie.Dalej Victoria hm...dla ciebie ta i ta,a dla ciebie Bello ta i ta***Teraz kierunek buty
Dz:Ok
A:Te są super i te i te i te.Będą moje.Dla ciebie Nino te i te,dla Joy te  i te,dla Mary te i te,dla Victorii te i te,a dla ciebie Bello te i te.Dla ciebie Patricio te i te
P:Amber,czy my nie mamy nic do gadania?
A:Nie
Jo:Z Amber nie tak łatwo
N:Szczególnie na zakupach
A:Chodźcie!
B:Lepiej chodźmy
M:Tak to dobry pomysł
A:Teraz biżuteria
Amber wybiera cos dla każdej.
A:Dobra mamy wszystko.Idziemy do kasy

Dziewczyny wracaja do domu Anubisa i mają dużo toreb
Ed:Wow,po co aż tyle kupiłyście
Dz:Amber
A:Sorki że chcę żebyście wyglądały pięknie
M:Chodźmy juz lepiej do pokoju
A:Właśnie trzeba poprzymieżać sukienki i wybrac najładniejsze
B:Nie to miała chyba na myśli
P:Właśnie Amber.Dziwię się że niosąc 4 sukienki i 4 pary butów ręce cie jeszcze nie bolą.
Al:Co chcesz zrobić z tyloma sukienkami?
J:Będzie je zmieniać co godzinę
Wszyscy oprócz Amber się śmiją
A:Bardzo śmieszne
F:Amber,to jest śmieszne
A:Wcale nie
Ed:Ależ jest
A:Dziewczyny chodźcie

Przy kolacji
T:Gwiazdki pamiętajcie że jutro nie idziecie do szkoły,bo jest bal
W:Dobrze Trudy
Trudy wyszła
N:Słuchajcie schodzimy do piwnicy o północy
A:Nie proszę.Ja się muszę wyspać!
Vi:Amber nie przesadzaj.Możesz spać do 12:00
A:Żartujesz?A kiedy się przygotuję
Ed:Amber to ty idź spać a my zejdziemy do piwnicy
A:Ok

 Po kolacji wszyscy poszli do pokoi
Pokój Alfie'go i Jerom'a
Wchodzi Amber
A:Alfie musimy porozmawiać
J:Ja lepiej wyjdę
Jerome wychodzi
A:Słuchaj.Kupiłam sobie piękną,różową sukienkę,a ty musisz do mnie pasować.Założysz różowy krawat i buty
Al:O nie Amber.Nigdy w życiu nie założę niczego różowego to babski kolor
A:Alfie!Więc to koniec
Amber wychodzi
Al:Amber czekaj czy to koniec?
A:Tak(Wali go z liścia w twarz)
Al:Bolało!
A:Miało boleć!
Amber idzie do siebie do pokoju

Pokój Mary,Patricii i Joy
Jest tam tylko Mara
Wchodzi Jerome
J:Hej!
M:Cześć Jerome
J:Skoro jutro mamy wolne to może pójdziemy na spacer
M:Dobra.Bardzo chętnie
J:Toj esteśmy umówieni?
M:Tak
Zbliżaja sie do siebie i się całują

Pokój Fabiana i Eddie'go.Jest tam tylko Fabian
Wchodzi Nina
N:Hej
F:Cześć
N:Amber chce nas wykączyć
F:Dlaczego?
N:Powiedziała że jutro z samego rana zacznie nas przygotowywać do balu
F:Nie chciałabyś się od niej uwolnić?
N:Chciałabym.Masz jakiś pomysł?
F:Tak.Pójdziemy sobie na spacer
N:Ok
Patrzą nasiebie przez chwilę i całuja sie

Salon
Jest tam Eddie
Wchodzi Patricia
P:Jest tu Amber?
Ed:Nie
Ptricia siada koło Eddie'go na kanapie
P:To dobrze.Wykończyc sie z nią można
E:Dlaczego?
P:Powiedziała że jutro od samego rana zacznie nas przygotowywać do balu.
E:To powiedz jej że wychodzisz
P:Nie uwierzy mi że tak po prostu wychodzę
E:To powiedz że idziemy na randkę
P:Ok, w to uwierzy
Patrzą na siebie
Całują się

Przed domem Anubisa
Na ławce siedzi Bella
Przychodzi Victoria i się dosiada
Vi:Hej.Co tu tak sama siedzisz?
B:(wzrusza ramionami)Wszyscy są zajęci
Vi:Amber potrafi zmęczyć prawda
B:Tak,ale jest fajna
Vi:Tak to prawda.Dobra z niej koleżanka
B:No
Vi:Hej,a może pójdziemy jutro gdzieś.Pokażę ci może miasto
B:Ok,dzięki

20:00
Wszyscy sa w swoich pokojach
Pokój Mary,Patrici i Joy
Wchodzi Amber
A:Chodźcie
P:Po co?
A:Nie pytaj,chodź
M:Dobra
Poszły z nią

Pokój Niny,Amber i Victorii
A:Słuchajcie jutro od rana chcę zobaczyć was wszystkie w tym pokoju.Mam naprawde mało czasu żeby was przygotować
N:Ym Amber
A:Co?
N,M,P:Nie mogę
A:Co czemu
N,M,P:Wychodzę
Wszystkie po za Amber się śmieją
A:Gdzie wychodzicie?
N,N,P:Na spacer
A:Spacer możecie sobie przełożyć na inny dzień
B:Amber coś mi mówi  że nie chodzi o zwykły spacer.
A:Co?
B:Amber one się umówiły
A:Umówiły?Na co?
P:Amber jesteś dzisiaj trochę mało kumata
A:Hę?
Vi:One umówiły sie na randkę
A:Aaaa....Ale wy 3 przyjdziecie(mówi do Victorii,Belli i Joy)
Vi:Sorki Amber,ale nie.Idę z Bellą do miasta.Chcę ja oprowadzić
A:Aha.To Joy pomoże mi się przygotować
Jo:Co?Ale ja nie mogę.
A:Czemu
Jo:Bo ja muszę iść do...fryzjera
A:Aha
Vi:Dlaczego nie pójdziesz gdzies z Alfie'm?
A:Zerwaliśmy
Vi:Aha
A:Dobra to będę miałą więcej czasu dla siebie
Dz:Właśnie
Trudy wchodzi do pokoju
T:Gwiazdki późno już idźcie do pokoju
P,M,Jo,B:Dobrze(ida do siebie)

Północ
Al:O Amber postanowiła jednak iść z nami
A:Cicho Alfie
F:Dobra to czas przyjżeć sie tej sali
Wchodzą do sali
J:Te światła kierują się w stronę tamtej ściany
Vi:(podchodzido tej ściany)Nino,tu jest oko Horusa
A:Wisior znowu stanie się użyteczny
B:Jaki wisior
Jo:Nina ma wisior który otwiera różne rzeczy w tym domu
B:Aha
Nina przykłada wisior
Na ścianie pojawiają się napisy
F:Małe do małego duże do dużego?
Ed:Co to znaczy
M:Chyba to że do małej liczby dodać inną małą
A:Czyli
M:Do małej szerokości dodać małą długość
P:Dlaczego nie przyjęliśmy jej szybciej do Sibuny?
Al:Bo wszyscy się sprzeciwialiście
N:Nie ważne
P:Wykonajmy to zadanie
B:Dobra zacznijmy może od 15N22E
ED:Dobra ale kto podniesie te kamienie
Jo:No chyba nie my tylko wy
Ed:Dlaczego my
P:Pomyślmy...
Jo:Bo wy jesteście facetami,no chłopcami
N:Hej.Dziewczyny oni nie dadza rady podnieść tych kamieni
B:Właśnie lepiej my się tym zajmijmy
J:Czy wy sugerujecie że my nie damy rady tego podnieść?
Dz:Tak
F:Zakład że damy radę?
P:Dobra,ale jak nie dacie rady...
Ed:Damy radę
P:Skoro tak mówisz
Chłopaki biorą kamień i kładą go na siatce
Al:Widzicie daliśmy radę
Jo:To teraz weźie ten drugi
Chłopaki biorą drugi kamień i kładą go na siatce
N:Nic się nie dzieje!
A:Dlaczego nic się nie dzieję?
Vi:Może coś źle zrobiliśmy?
W ścianie pojawiaja się dwa przejścia
E:Którędy mamy iść?
N:Rozdzielimy się
Jo:A może lepiej zrobimy to pojutrze
P:Dlaczego
Jo:Nie wiemy jaki długi jest ten tunel
Vi:To dobry pomysł.Lepiej wracajmy
Wracają do góry i idą do swoich pokoi

Następnego dnia
Śniadanie
T:Amber ty też gdzieś dzisiaj idziesz?
A:Nie
t:Czyli tylko ty i Alfie będziecie dzisiaj w domu?
A:Tak
T:Muszę iść dzisiaj na zakupy dacie sobie rade sami?
A:Tak
Al:Trudy mogę iść z Tobą
T:Możesz.Pomożesz mi trochę
Al:Dzięki

Po śniadaniu wszyscy poszli do swoich pokoi
Pokój Niny,Amber i Victorii
Vi:Amber dlaczego zerwałaś z Alfie'm?
A:Bo powiedział że nie założy różowego krawata
N:I tylko dlatego z nim zerwałaś?
A:Tak
Do pokoju wchodzi Trudy
T:Gwiazdki chodźcie do salonu
Vi:Dobrze
Schodza do salonu
Vi:Kto to jest?
Nina i Amber spojrzały na osobę stojącą przy drzwiach
N,A:To Mick
Vi:Czyli
A:Sportowie i mega ciacho.No i mój były
N:I były Mary
Vi:Aha.Racja
N:Z czym?
Vi:Z tym co powiedziała Amber,że to mega ciacho
A:No wiem zawsze mam rację.
Dziewczyny dochodzą do Micka
N,A:Mick!
A:Co tutaj robisz?
Mi:Cześć.Przyjechałem na parę dni i postanowiłem że was odwiedzę
N:Fajnie cię widzieć
Reszta dziewczyn przychodzi
M:Mick,co tu robisz
Mi:Ciebie też miło widzieć
Jo,P:Cześć!
Mi:Nowe dziewczyny w domu Anubisa?
M:Tak.To Victoria-siostra Niny i Bella
Przychodzą Fabian i Eddie
E:Kapitan Australia przyjechał?
F:Mick
Mi:Cześć stary
Przychodzą Alfie i jerome
J:Mick???
Al:Mick,stary.Co cię tu sprowadza?
Mi:Przyjechałem na kilka dni.
Przychodzi Trudy
T:Co to za hałasy?
J:Mick przyjechał
T:Mick!Co tu robisz
Mi:Przyjechałem na kilka dni
T:Zatrzymaj się na te kilka dni u nas w domu Anubisa
Mi:Naprawdę.Victor nie będzie miał nic przeciwko?
T:Victora nie ma w domu i nie musi się dowiedzieć
Mi:Skoro tak
T:Chodźcie już do salonu
A:Dobra,ale szybko bo ważne sprawy do załatwienia
T:Tak wiem
Wszyscy weszli do salonu
T:Słuchajcie skoro nie ma Victora możecie chodzic później spać,ale nie aż tak późno.Musicie się wyspać do szkoły
W:Ok
T:To wszystko.Możecie iść już się przygotowywać
Wszyscy poszli

Kilka godzin później
Bal
Wszystko jest pięknie.Wszyscy sobie tańczą no prawie wszyscy bo Amber i Alfie nie tańczą.
Amber stoi przy ścianiePodchodza do niej Bella i Vitoria
B:Hej.Czemu tu tak stoisz?
A:Nikt mnie nie chcę zaprosić do tańca.Jestem Amber Millington i już powinno mnie zaprosić do tańca ze stu chłopaków
Vi:Nie przejmuj się tym tak.Może ktoś cię zaprosi
A:Dzięki
Vi:Moja siostra to ma szczęście
B:Czemu
Vi:No zobacz tylko.Ma chłopaka wielu przyjaiół i jest wybraną
A:Też masz wielu przyjaciół
Vi:Ale nie mam chłopaka
A:Myślisz że to tak łatwo.Musiała byś widzieć co było z Niną i Fabianem
B:Co?
A:No to długa historia,ale opowiem wam ją.Kiedy Nina przyjechała do domu Anubisa jedyna osoba która z nią rozmawiała to Fabian.Potem już więcej osób z nią gadało ale to bez związku.Rozwiązywaliśmy zagadki i wogóle.Na balu semestralnym dopiero się pocałowali.Nie byli razem zbyt długo.Później Joy próbowała zdobyć Fabiana i to już wogóle było bezsensu.Ale impreza z okazji zakończenia wystawy skarbów egiptu znowu ich połączyła
Vi:No tak trochę to pokręcone
A:Nie tak jak związek Patricii i Eddie'go.Oni zrywali chyba ze trzy razy
B:Wow.Dlaczego?
A:No tak wogóle to na początku sie nienawidzili.Później w końcu byli razem,ale to tylko dlatego że Patricia nie mogła mówić.Gdyby wtedy mogła mówić pewnie jeszcze przez długi czas by się nienawidzili.Zerwali przez Alfie'go bo zepsół drzwi od łazienki.Później kiedy sie pogodzili zerwali bo Patricia wysłała swoja bliźniaczkę na randkę z Eddie'm i jego ojcem.Trzeci raz zerwali bo Patricia przypadkowo powiedziała wszystkim że Eddie jest synem dyrektora.Ale są razem.
B:Wszyscy w tym domu maja takie pokręcone historie miłosne
Vi:Chyba tak.Posłuchaj histori Mary i Jeroma.Jerome podkochiwał się w Marze bardzo długo.Mara chodziłą z Mickiem.Potem Mick wyjechał do Australii,a Jerome wkroczył do akcji.Kiedy Mara dowiedziała się że Mick ma inną dziewczynę,to nie była prawda,to razem z Jeromem udawali że sa razem.W końcu zbliżyli się do siebie bo Mara mówiła o Micku w czasie przeszłym.Połączyła ich ta sama impreza co Ninę i Fabiana
B:Wow.A jak było z Amber i Alfiem
A:To jest jeszcze bardziej zakręcona historia.Alfie zaochał się we mnie,ale ja się nim nie interesowałam.Poszliśmy razem na bal semestralny.Myślałam że on umrze i obiecałam że zostanę jego dziewczyną.Udało mu się jakoś zdać testy z mojego notesu i byliśmy razem przez jakiś czas ale zerwałam z nim.Ale stwierdziłam że możemy dać Amfie jeszcze jedna szansę.Zerwałam z nim wczoraj.
B:Myślę że powinnaś do niego wrócić
A:Serio?
B:Tak
Vi:Ja też tak sądzę
Podchodzi do nich Alfie
B:Pogadaj z nim
A:Dobra
Al:Hej
B:To my pójdziemy
Bella i Victoria odchodzą
Al:Amber może zatańczymy?
A:Dobra
Amber i Alfie tańczą
Al:Wiesz Amber...
A:Alfie przepraszam.
Al:Za co?
A:Za to że kazałam ci założyc różowy krawat
Al:Mów kim jesteś i co zrobiłaś z Amber Millington
A:Mże damy Amfie kolejną szansę?
Al:Dobra
Amber i Alfie się całują
♫♫♫


Teraz małe podsumowanie:

♪♪♪

Wykres wyświetleń strony Bloggera
Liczba wyświetleń stron dzisiaj
28
Liczba wyświetleń stron wczoraj
43
Liczba wyświetleń stron w ostatnim miesiącu
1 028
Pełna historia wyświetleń stron
11 579

Sporo osób odwiedza tego bloga.Dowodem na to jest ten wykres.

Liczba wyświetleń stron według krajów

Wykres najpopularniejszych krajów wśród przeglądających bloga
WpisLiczba wyświetleń stron
Polska
312
Wielka Brytania
19
Stany Zjednoczone
10
Ukraina
2
Niemcy
1

Liczba wyświetleń stron według przeglądarek

WpisLiczba wyświetleń stron
Chrome
123 (35%)
Firefox
63 (18%)
Internet Explorer
50 (14%)
Opera
46 (13%)
Mobile Safari
33 (9%)
Safari
24 (6%)
Dolfin
5 (1%)
BingPreview
2 (<1%)
UniversalFeedParser
2 (<1%)
Obraz przedstawiający najpopularniejsze przeglądarki

Liczba wyświetleń stron według systemów operacyjnych

WpisLiczba wyświetleń stron
Windows
266 (78%)
Android
35 (10%)
iPad
17 (5%)
Windows NT 6.1
10 (2%)
SAMSUNG
5 (1%)
iPod
4 (1%)
Linux
1 (<1%)
Macintosh
1 (<1%)
Obraz przedstawiający najpopularniejsze platformy



♪♪♪

A teraz podziękowania.

Dziękuje wam za 11.579 wyświetlenia stron i 25 obserwatorów.Dzięki za te wszystkie komentarze.To wiele dla mnie znaczy.Mam nadzieje że nadal będziecie chętnie czytać tego bloga.

To koniec tej notki.Mam nadzieję że ten scenariusz wam się podobał.
Pozdrowionka
Wyraźnie inna♥


niedziela, 4 listopada 2012

...

Hej!
Dzisiaj nie ma scenariusza.Będzie we wtorek.A no i we wtorek jest rocznica bloga i z tej okazji przygotowuję bardzo długi scenariusz i podsumowanie.Napiszę wam krótką zapowiedź długiego scenariusza.

Sibuna wchodzi do tajnego pomieszczenia.W szkole uczniowie dowiadują sie że odbędzie się bal.Amber i dzie z dziewczynami na zakupy.Po powrocie do domu zrywa z Alfie'm a dziewczyny myślą jak się uwolnić od przygotowań.mawiają się z chłopakami.Sibunie udaję się otworzyć przejście,ale nie wiedzą którądrogą iść.Postanawiają zająć się tym zadaniem po balu.Mick wraca na kilka dni do domu Anubisa.Wszyscy idą na bal,a na nim Amber wraca do Alfie'go.

To jest zapowiedź bardzo długiego scenariusza.Myślę że wam się spodoba.
Pozdrowionka
Wyraźnie inna♥

sobota, 3 listopada 2012

Scenariusz 6 sezon 3

Hej!
Bez zbędnych wstępów scenariusz:


M:O co tu chodzi?
J:Maro,dlaczego myślisz że coś jest nie tak
M:Widzę
B:Nie każdy wychodzi z piecyka w kuchni.Właściwie to nikt nie wychodzi
Ed:Em,a kto to(wskazuję na Bellę)
M:To Bella
Al:Ty jesteś tą nową?
B:Tak,ja
M:Nie odbiegajcie od tematu!O co tu chodzi?
N:Powiedzmy im
A:Ok,więc my należymy do tajnego gangu-Sibuny(robi znak) i szukamy skarbu,który jest tu gdzieś ukryty.Nina to wybrana,a Eddie to jej osirion.Znaleźliśmy już dwa skarby kielich i maskę teraz szukamy trzeciego.Wam nie wolno nikomu o tym powiedzieć,a w szczególności Victorowi,bo on jest naszym wrogiem nr.1.
B:Wow,zwolnij jakie skarby?
F:Egipskie.Kielich daje wieczne życie,maska też.
N:I pamiętajcie nikomu o tym nie mówcie
P:Więc przyłączacie się do Sibuny?
M:Dobra,ale...
J:Ale co?
M:Jak wy wszyscy o o tym wiecie
A:Najpierw wiedziała o tym tylko Nina,później Fabian.Później dowiedziałam sie ja i wymyśliłam nazwę klubu.Następnie dołączyli Patricia i Alfie,no i chwilowo Jerome,ale kiedy szukaliśmy maski Anubisa nie należał do Sibuny.Później dowiedziała się Joy,chociaż wiedziała wcześniej,bo Victor myślał że ona jest wybraną,a nie jest bo jest nią Nina.Joy wiedziała że szukamy skarbów i mamy klub bo była troszkę wtajemniczona.Następny był Eddie,i to było najdziwniejsze,bo nikt go o  to nie prosił.Uratował Ninę od Senkhary-tego ducha na którego polowaliście.Kiedy Victoria przyjechała do domu Anubisa dowiedziała się o sekrecie bo też miała sen,no mniejsza.Dzisiaj  powiedzieliśmy o kolejnym skarbie Jeromowi,a on dołączył ponownie do Sibuny.Teraz już wiedzą wszyscy mieszkańcy domu Anubisa i ICarly
B:Poznaliście ICarly?!
P:Tak,byli u nas na tydzień.
B:Wy to macie fajnie.Też bym chciała ich poznać!
Ed:A za tydzień przyjeżdżają do nas z Hollywood Arts
B:Fajnie
N:Wróćmy do tematu.
Al:Właśnie.Chcecie należeć do Sibuny?
M:Tak,czmu nie
B:Dobra,będzie fajnie
Ed:To niebezpieczne wię się zastanówcie
B:Ja i tak chcę należeć do Si...Si co tam dalej?
Vi:Sibuny
B:Właśnie
M:Co to wogóle znaczy?
A:Anubis...
Vi:Od tyłu
M:Aha
F:Czyli chcecie należeć do Sibuny?
B i M:Tak
N:Fajnie,będzie mniej do ukrywania.
P:Pamiętajcie nie możecie o tym powiedzieć nawet rodzicom
F:Nawet Trudy
B:Ok
Jo:Dzisiaj o 19:00 mamy zebranie w pokoju Niny i Amber
B:Hej,wiecie że właściwie to ja was nie znam...
A:Oo...Sorka.Przez to wszystko zapomnieliśmy się przedstawić.Ja jestem Amber
N:Ja Nina
B:Więc to ty jesteś wybraną?
N:Tak
P:Hej,jestem Patricia
Jo:Uważaj lubi oblewać ludzi piciem
A:No właśnie,ja z Niną zostałyśmy oblane wodą
J:A Eddie mlekiem
Jo:Jestem Joy tak wogóle
F:Ja Fabian
Al:Jestem Niesamowity Alfredo!Dla przyjaciół Alfie
Ed:Uważaj bo lubi żartować
B:Dzięki za ostrzeżenie
J:Jestem Jerome
Ed:A ja Eddie
B:Chwila,chwileczka chłopaków jest tylko czterech?
Jo:Niestety
Vi:Tak i przez to trzy z nas nie maja z kim chodzić
B:Liczycie ze mną?
Jo:Tak
B:Czyli reszta juz poparowana?
A:Tak
Wchodzi Trudy
T:O widzę że już się poznaliście
W:Tak
T:Słuchajcie mamy mały problem,bo teraz będzie remont na strychu i póki co Bella nie może  tam zamieszkać więc szukam OCHOTNICZEK,które by ją przyjęły
Ed:Dlaczego tak dobitnie podkreśliłaś ochotniczek
T:Bo z wami chłopcy chyba nie zamieszka prawda
Ch:Szkoda
N,A,P,M:(Zabójcze spojrzeniana chłopaków)
J:To taki żart tylko
A:My możemy ją przyjąć
P:Hej,ja mam lepszy pomysł
Vi:Jaki?
P:Bella będzie mieszkała z nami na zmianę
Jo:Czyli
P:Raz u nas i raz u dziewczyn
|T:Dobry pomysł Patricio.Pójdę powiedzie o ty Victorowi
W:Ok
N:Dobra chodźcie zrobimy zebranie Sibuny

Wszyscy poszli do pokoju Niny i Amber
Ed:Jaki może być kod do tych drzwi
N:Nie wiem
F:1916?1890?1922?
B:Co to za daty?
N:Daty które mogą być kodem
Ed:Są ważne dla Frobisherów
N:Jutro rano tam pójdziemy i sprawdzimy
Vi:Sibuna?
W:Sibuna


To już koniec.Mam nadzieję że wam sie podobał
Pozdrowionka
Wyraźnie inna♥

czwartek, 1 listopada 2012

Scenariusz 5

Hej!
Dzisiaj scenariusz.Trochę krótki,ale jest.Cieszę się że podobało wam się opowiadanie halloweenowe.Już zaczęłam pisać nowe.No dobra pisze ten scenariusz:


A:Jerome!My...
J:Żartowałem.Trudi woła was na kolaje,ale teraz mam większą pewność że coś knujecie
Jerome wychodzi
A:Może mu o wszystkim powiemy?
N:Amber!Nie!
Al:Czemu?ON ciągle nas o to wypytuję a ja mam jeszcze gorzej,bo codziennie kiedy wracam do pokoju pyta co my knujemy
N:Słuchajcie,ja nie chcę nikogo więcej narażać.

Na kolacji
Wszyscy siedza przy stole.
Wchodzi Victor
V:Mam nadzieję że pamiętacie ,że jutro do domu Anubisa przyjeżdża nowa uczennica.
W:Tak
V:To dobrze...
Victor wychodzi
Ed:Tak,a za tydzień ekipa z Hollywood Arts!
A:Właśnie.O ty to już nie wspomni
N:Amber,Victor się wyniesie na dwa tygodnie z domu Anubisa
A:No  tak
P:Dziwne że nie wyniósł się z domu Anubisa jak było u nas ICarly
M:Właśnie


Nastepnego dnia rano
W jadalni jest tylko Sibuna
Wchodzi Nina
N:Słuchajcie już wiem o co chodzi!
Jo:Co?
N:Z tą zagadką
A:Mów
N:W piwnicy jest jakiś tajemniczy tunel.Musimy tam iść.
F:Jak się tam dostaniemy?
N:Jeszcze nie wiem.Wymyślimy coś
Al:Słuchajcie,a może było by lepiej gdyby Jerome też wiedział o tym sekrecie
N:Dlaczego?
P:On ciągle chcę wiedzieć co się dzieje i w ten sposób nasz sekret może się wydać
Jo:Właśnie
N:Wiecie że nie chcę nikogo narażać
Ed:Wiem co zrobimy
N:Co?
Ed:Będziemy głosować
N:Dobra
A:Więc kto jest za wtajemniczeniem Jeroma ręka do góry
Wszyscy oprócz Niny podnoszą rękę
A:Sorki Nino ale zostałaś przegłosowana
N:No dobra,ale co z Marą?
Jo:Jak to co z Marą?
N:Czy nie wyda jej sie to dziwne że wszyscy znikamy?
Ed:Jeśli tak to powiemy jej o wszystkim i po sprawie
N:A jeśli wyda nasz sekret?
Si:Nie wyda
N:Skąd możecie to wiedzieć?
P:Ona nie jest głupia Nino
N:No dobra niech wam będzie
Do jadalni wchodzi Jerome i Mara
J:I co znowu coś knujecie?
Si:Nie!
M:Czemu mieli by coś knuć
J:Nie wiem,bo ciągle gdzieś znikają
M:Właściwie to racja

W szkole na długiej przerwie
Sibuna rozmawia o zagadce
Ed:To kiedy idziemy do piwnicy?
N:Dzisiaj o 19:00
Podchodzi do nich Jerome
J:Co tam?
A:Idziemy do piwnicy dziś wiezorem
P:Amber
A:Co przecież ustaliliśmy że mu powiemy
P:No tak
N:Dobra idziemy do piwnicy dzisiaj o 19:00 jak chcesz to możesz do nas dołączyć,ale znasz zasady nikomu nie możesz o tym powiedzieć!
P:Poważnie NIKOMU
J:Dobra
F:To dzisiaj o 19:00.Sibuna?
Si:Sibuna

19:00 piwnica
N:Dobra szukajmy tutaj tajnego przejścia
P:To niebędzie łatwe
Szukają
P:Victor chyba znowu chce sporządzić eliksir
N:Nie dobrze
F:Tu chyba coś jest
Podchodzą do niego
Al:Znowu musimy znać kod
J:Jaki kod?
Ed:Skąd my to mamy wiedzieć

Tymczasem w domu Anubisa
Ktoś puka do drzwi
Trudy otwiera drzwi
B:Dzień dobry.Jestem Bella.
T:Witaj gwiazdeczko,Jestem Trudy.Chodź,rozgość się
B:Dziękuje
Wchodzą do salonu
Jest tam Mara
T:Maro,to jest Bella
M:O,Cześć.Jestem Mara
B:Miło cię poznać
M:Trudy wiesz może gdzie się wszyscy podziali?
T:Nie.Pójdę ich poszukać
M:Dobra

W piwnicy
Ed:Dobra.Wracajmy
A:Tak
Wracają do góry
Wychodzą przez tajne przejście w kuchni
W kuchni są Mara i Bella
M:O co tu chodzi?


To już koniec.W zakładce 'Nowe postacie w scenariuszach' możecie zobaczyć jak wygląda Bella,a w zakładce 'Stroje w scenariuszach' możecie zobaczyć w co jest ubrana.Następny scenariusz może jutro.
Pozdrowionka
Wyraźnie inna♥