czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział 9-''Po chwili zobaczyłam jak zmierzają w stronę czegoś na wzór lustra i nagle znikli''


Hej,hej,hej!
Wreszcie napisałam nowy rozdział!Czytajcie:


~Z perspektywy Eddie'go~
   Ojciec patrzył na nas i się nie odzywał.O co mu chodziło?Ściąga nas bez wyraźniej przyczyny do swojego gabinetu w czasie lekcji?Raczej nie.Musiało chodzić o coś ważnego.Ale co z tym wspólnego mają Nina,Fabian i Patricia.
 -Wykrztuś to z siebie-Powiedziałem
   Spojrzał tylko na mnie i spuścił wzrok.Teraz gapił się w blat swojego biurka.Czasami ten człowiek mnie osłabia.Chce coś powiedzieć,a potem się zawiesza.Irytował mnie już powoli.
 -Powie pan wreszcie o co chodzi zanim pan Winkler zacznie się zastanawiać czy nas pan czasem nie porwał?-Spytała Patricia
 -No właśnie.Porwanie.Posłuchajcie mnie uważnie.Uważajcie na siebie.Nie chodźcie sami po lasach i innych tego typu miejscach.Victor planuje coś złego.Pilnujcie się nawzajem.-Powiedział wreszcie
 -Da się zrobić-Stwierdziłem
 -Tak wiem.A teraz na lekcje!-Wydał rozkaz
   W tej chwili ciekawiło mnie tylko jedno.Dlaczego on nam pomaga?Z tego co wiem to on kiedyś należał do tych złych.Zastanawiające.
   Wróciliśmy do sali teatralnej,a tam na scenie zastaliśmy Joy i Jerom'a całujących się.Mary nigdzie nie było.Pewnie ją to zabolało.

~Z perspektywy Patricii~
   Zastanawiałam się czemu Sweet nam pomaga,
ale przestałam kiedy zobaczyłam jak Joy i Jerome
 się całują.Niby to tylko scena,ale Marę musiało
 to zaboleć,bo nigdzie jej nie widziałam.Spytałam
Victorii gdzie się podziała Mara,a ona odpowiedziała,
że sama nie wie,bo po prostu wybiegła bez słowa.
Rozumiem,że to ją to zabolało,bo najpierw Danielle,a potem Joy,ale oba przypadki to coś czego nie powinna brać pod uwagę.Pierwszy z tych dwóch przypadków to coś co było tylko i wyłącznie winą tej nowej,bo w końcu ona pocałowała tego pacana,a on nawet nie miał szansy protestować.Drugi to gra aktorska.Niby potrafię to wytłumaczyć,ale rozumiem jej reakcję.Z pewnością też bym postąpiła tak jak ona z tym wyjątkiem,że wyżywałabym się na wszystkich naokoło.
   Po lekcji aktorstwa mieliśmy jeszcze dwie lekcje,a na żadnej z nich Mara się nie pojawiła.Nie ukrywam,że się o nią martwiłam,bo przecież mogło jej coś głupiego strzelić do głowy.
   Zaraz po powrocie ze szkoły razem z Joy,Bellą i Amber wparowałyśmy do pokoju Mary,ale jej tam nie było.Zaczynałyśmy się na serio martwić.Poszłyśmy się przebrać i poszłyśmy na poszukiwania.Ja i Joy poszłyśmy do lasu,a Bella z Amber przeszukać inne miejsca gdzie mogłaby się zaszyć.
   Szłyśmy lasem i niestety Joy musiała zadać mi pytanie,na które nie chciałam odpowiadać.Pytała czego chciał od nas Sweet.Wymyśliłam na poczekaniu,że chodziło mu o nasze zachowanie w poprzednim roku.Joy zrobiła minę typu ''nie wierzę Ci,ale dam spokój,bo widzę,że nie chcesz mi tego powiedzieć''.
 -Joy daj spokój-Powiedziałam kiedy zobaczyłam,że przyjaciółka strzela focha.
 -No to powiedz mi czego on od Was chciał.Od WYBRANEJ,OSIRIONA i DRUGIEJ WYBRANEJ i Fabiana-Podkreśliła niektóre wyrazy w tym zdaniu.
 -Mówił tylko,że Victor coś knuje.Nic więcej.Zresztą po co nam to wiedzieć?-Ukrywałam przed nią działalność Sibuny.
 -No w sumie.Sibuny już nie ma no nie?-Zapytała
 -No nie ma.Po co miałaby być skoro nic się nie dzieje?
   Poszłyśmy daleko w głąb lasu i znalazłyśmy tam Marę.Siedziała pod jednym z drzew zakrywając twarz dłońmi.Płakała?Przysiadłyśmy się do niej.
 -Hej.co jest?-Zadała pytanie Joy
 -Serio?Nie wiesz?Całowałaś się z Jerome'm!To się stało!-Krzyknęła Mara.Pierwszy raz widziałam ją taką wkurzoną,zawsze była taka opanowana i wszystko przyjmowała ze spokojem.
 -Maro,to była tylko scena-Spróbowała spokojnie wytłumaczyć brunetka.
 -No i co z tego!?
 -Maro,posłuchaj.To nie jest wina Joy,że całowała się z Jerome'm.Winkler sobie wybiera aktorów i nie masz na to wpływu.Ten pocałunek nic nie znaczył prawda Joy-Tym razem ja spróbowałam spokojnie wytłumaczyć to Marze
 -No jasne-Odpowiedziała na moje pytanie Joy.

~Z perspektywy Joy~
   Nic nie znaczył.Może to i prawda,ale muszę przyznać,że Jerome całkiem nieźle całuje.W sumie to zaczynam tego pacana lubić.Pomagam mu pogodzić się z Marą i nie wiadomo czemu zaczynam go lubić.To skomplikowane.dobrze,że tylko go lubię,a nie zakochałam się w nim.Nie wiem jak Mara by to przyjęła...
   Kiedy odpowiedziałam na pytanie zadane przez Patricię Mara uśmiechnęła się.
 -Przepraszam Joy-powiedziała patrząc na mnie.
 -Nie ma za co-Odpowiedziałam
   Następnie przytuliłyśmy się.
   Po tym wróciłyśmy do Anubisa.
   Szłyśmy drogą wiodącą do domu Anubisa,a w pewnej chwili Patricia dostała sms-a.Szybko go przeczytała i schowała telefon z powrotem do kieszeni.Albo mi się wydaje albo coś się znowu kroi.Nie pytałam o to jednak,bo z pewnością tylko mam takie wrażenie.
   Gdy już wróciłyśmy do domu Patricia odesłała mnie i Marę na górę,a sama udała się do pokoju Fabiana i Eddie'go.
 -A co randka się szykuje?-Spytałam kiedy nam powiedziała,że idzie do nich do pokoju.
   Ona tylko się uśmiechnęła i poszła bez słowa.Wróciłam z przyjaciółką do góry.Cały czas zastanawiałam się czy Sibuna przypadkiem znowu nie zaczyna działać...

~Z perspektywy Patricii~
   Jak wracałyśmy do Anubisa dostałam sms-a,że mamy zebranie Sibuny w pokoju chłopaków.Gdy weszłyśmy do domu od razu poszłam do nich do pokoju.Kiedy tam weszłam zapytałam o co chodzi.Nina na to odpowiedziała,że dziwi ją zachowanie Sweet'a i to,że dyrektor nam chce pomóc.Wszyscy przyznaliśmy jej rację.Potem Amber wpadła na genialny pomysł żeby spytać go o więcej szczegółów,ale my szybko odrzuciliśmy ten pomysł.Stwierdziliśmy,że pójdziemy do biblioteki i poszukamy czegoś o Tutenchamonie,Ozyrysie i Anubisie,czyli trzech bohaterach naszego snu.Potem rozeszliśmy się do swoich pokoi.
   Wchodząc do swojego pokoju poczułam coś dziwnego.Coś jakbym przeniosła się w inne miejsce,bo tak jakby w sumie było.Patrząc przed siebie widziałam jakąś salę,ale nie wiedziałam dokładnie co to za sala.Były tam jakieś osoby,ale nie widziałam ich twarzy.Po chwili zobaczyłam jak zmierzają w stronę czegoś na wzór lustra i nagle znikli,a ja z powrotem byłam w pokoju.Joy patrzyła się na mnie dziwnie.
 -Wszystko w porządku?-Spytała
 -Tak,ja tylko zastanawiam się ile czasu zostało do kolacji-Zmyśliłam na poczekaniu.
 -Udzieliło Ci się od Eddie'go czy Alfie'go?-Spytała ze śmiechem przyjaciółka
   Ja tylko zaśmiałam się i usiadłam na swoim łóżku.


Tak,wiem,nie ma scenek Peddie.Ale nie martwcie się,bo będą.Słyszeliście,że ma być 4 sezon TdA?Nie wiem czy w to wierzyć czy nie,ale ja jestem głupia i wierzę.Hahaha,a jak będzie to normalnie chyba zacznę piszczeć ze szczęścia,a rodzice wpadną do pokoju z pytaniem co się stało,a ja na to: ''A nic tylko będzie 4 sezon Tajemnic domu Anubisa'' a oni na to poker face.
Hahah jakby co dam Wam link do fun page'a na fb,na którym o tym przeczytałam.Ja go nie prowadzę tylko czytam: ♥Klik♥
Wbijajcie na bloga,którego prowadzę razem z Patricią Miller:peddiedifferenthistory.blogspot.com
Nie mogę Wam obiecać,że coś się tam dziś pojawi,bo to wszystko zależy od tego czy moja współtwórczyni będzie na gg albo fb
No to komentujcie rozdzialik.
Zadawajcie pytania postaciom jesli jakieś macie

Paa<333
Wyraźnie inna♥

P.S:Pamiętajcie,że ja pisząc te opowiadania wszystkich bohaterów wyobrażam sobie takich jak w 2 sezonie.

P.P.S:Hmm gdzie mógłby się odgrywać 4 sezon.No jak to?W domu Anubisa!A jak?Proste!Ktoś mógłby kazać Sibunie powrócić do Anubisa żeby wypełnili kolejną misję!Hahah jaka ja głupia,a mój łeb fiksuje od nadmiaru głupich pomysłów!

P.P.P.S:niby Peddie ma zerwać,ale ja myślę,że będzie tak jak w 3 sezonie,że zerwą,ale i tak pogodzą!!!

Teraz już serio!
Komentujcie i Pa <333

10 komentarzy:

  1. Om om ;*
    Suupeeeeeeeer < 333
    Zapraszam do mnie :)
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! Też się ciesze z tego powodu!<33

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ty to robisz że po prostu po tych twoich rozdziałach spać nie mogę. Ty sobie idziesz spać wygodnie i przyjemnie a yacker♥ męczy się nie śpiąc po nocach bo myśli kiedy napisze coś Wyraźnie Inna i co będzie w kolejnym^^ A tak w skrócie chciałam ci tylko napisać że rozdział by fenomenalny ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do Peddie, to ja myślę, że nie zerwą. Moje kochane Peddie <3
    No i też się zastanawiam do tych dwóch peesów :D (p.p.s, p.p.p.s :D )

    Rozdział cudowny.
    No ale kurde, czekam na Peddie :D
    Na ich duuuużo scen.
    Ciekawe co z Jarą będzie
    No nic, czekam na next!
    Zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. super ♥♥♥
    czekam na next ;**

    tutaj Acocieto....

    PS. tak słyszałam, że ma byc 4 sezon i oby to się sprawdziło ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. No to jesteśmy obie głupie bo ja też w to wierze haha :*
    rozdział cudny czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa co będzie z Jarą. Ja tam myślę, że Peddie zerwie, ale szybko ich pogodzisz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie by było jakby był 4 sezon,ale wolę się na razie nie 'nakręcać', żeby potem nie było rozczarowania:(ale co do rozdziału to bardzo fajny:)podoba mi się wygląd bloga:)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Podobało Ci się opowiadanie?Skomentuj!Za każdy komentarz jestem ogromnie wdzięczna!
Nie toleruję SPAMU!!!