Co tam u was!U mnie popsuła się pogoda!Mam dla was dzisiaj mega długi scenariusz.Oto kilka szczegółów z tego scenariusza:
- Joy spróbuję zbliżyć się do Fabiana
- Patricia i Joy pokłócą się(ale w następnym scenariuszu pogodzą)
- Ninę porwał Rufus i będzie chciał od Victora eliksir życia
- Eddie i Victoria uratują Ninę
- Joy powie Ninie że całowała się z Fabianem
Zanim jednak zacznę scenariusz dodam wyniki ankiet
KTÓRY FILM/SERIAL LUBISZ NAJBARDZIEJ?(ZNOWU ROBIĘ GOŚCINNY WYSTĘP BOHATERÓW Z INNEGO SERIALU)
JAK MA NAZYWAĆ SIĘ NOWA OSOBA W DOMU ANUBISA?
PODOBA CI SIĘ NOWA STRONA(''STROJE W SCENARIUSZACH'')
Cieszę się że wam się to podoba!
No to teraz scenariusz:
Rano
Pokój Amber i Niny
Amber się budzi
A:Jaki ja miałam fajny sen,a ty Nino?
Cisza
A:Nino?!
Wchodzi Fabian
F:Cześć Amber
A:Cześć,gdzie Nina.
F:Nie ma jej tutaj?
A:Nie,myślałam że jest z tobą
F:Nie,właśnie przyszedłem po was bo śniadanie na stole
A:To gdzie ona jest?
F:Skąd mam to wiedzieć!!!
Gabinet Victora
Dzwoni telefon
Victor odbiera
V:Słucham?
K(toś):Victor jak miło cię słyszeć
V:Nie podzielam tej radości!
K(toś):O Victorze,zabawny jak zawsze
V:Nie owijaj w bawełnę,czego chcesz?
K(toś):Mam jedną z dziewczyn mieszkających w domu Anubisa
V:Którą?
K:Ninę Martin,a jeśli chcecie ją z powrotem to przynieś mi jutro na polanę w lesie eliksir,taka mała wymiana
V:Wiesz że już go nie mam
K:Czyli nie dostaniesz dziewczyny
Pokój Niny i Amber
Jest tam Fabian i Amber
Wchodzi Victoria
Vi:Ktoś porwał Ninę!
F i A:Co?
Wchodzi Eddie
Ed:Ludzie co się w nocy stało
Vi:Co?
Ed:Nie wiem dlaczego,ale w nocy śniło mi się że ktoś porywa Ninę
F:Jak wyglądał ten ktoś?
Ed:Taki trochę podstarzały,w czarnej kurtce
A:(przestraszona)Rufus?
F:Chyba tak
Vi:Ten dziwak,który chciał być nieśmiertelny i myślał że piję prawdziwy eliksir życia z kielicha Ankch?
F:Tak!Skąd ty o tym wiesz?
Vi:Nina mi mówiła
Wchodzi Patricia
P:Gdzie wy jesteście?Trudy woła was na śn iadanie
A:Patriio nie teraz,Ninę porwał Rufus
P:Co?
Vi:Tak i dzwonił dzisiaj do Victora i mówił że jeśli chcemy odzyskać Ninę ma mu zanieść na polanę w lesie eliksir
P:Wiem gdzie jest ta polana
F:No tak,Ciebie też porwał
P:Musimy coś zrobić
A:O 10 zebranie Sibuny w lesie,przekażcie innym
A,P,Vi,F,Ed:Sibuna!
Śniadanie
Wchodzą Amber,Fabian,Patricia,Victoria i Eddie
T:Chodźcie gwiazdeczki,a gdzie Nina?
Wchodzi Victor
V:Nina wyjechała na kilka dni do domu,bo z jej babcią jest coś nie tak
Vi:A czemu ja o tym nic nie wiem
V:Bo babcia prosiła żeby cię tym nie martwić i żebyś skupiła się na nauce
Vi:Aha
Nagle wchodzi Dyrektor Sweet
Mr.S:Jestem Victorze
V:Wspaniale,musimy porozmawiać
Wyszli
Vi:Ja nie jestem głodna już pójdę
T:Dobrze
Vitoria idzie i podsłuchuję rozmowę Sweeta i Victora
V:Ericu,Rufus wrócił
Mr.S:Co?
V:Porwał Ninę i żąda w zamian eliksiru
Mr.S:Ale już go nie mamy!
V:Tak wiem,ale musimy coś zrobić
Mr.S:A jakbyśmy spróbowali spożądzić podróbkę
V:Może by się udało,ale nie jestem pewny czy do jutra mi się uda
Mr.S:Spróbuj Victorze!
V:Dobrze,zaraz zadzwonię do Daphne
Mr.S:Tak
10:00-Zebranie Sibuny
Victoria przychodzi jako ostatnia
Ed:Wreszcie jesteś
A:Co tak długo
Vi:Podsłuchałam rozmowę Victora ze Sweet'em
Po:O czym mówili
Vi:Chcą podrobić eliksir
Jo:Raczej im się nie uda
F:Hej,mamy jeszcze hyba trochę tego fałszywego eliksiru
P:Troszkę,ale mało.Nie wiem czy Rufus na to pójdzie
Jo:Czyli z Niną koniec
F:Joy!
Jo:Co?
Ma:Bądź poważna,tu chodzi o jej życie
Jo:A co mnie ona obchodzi
P:Joy,powtarzam ci to po raz setny,nigdy nie byłaś dziewczyną Fabiana i skończ z tą złością na |Ninę,że niby zabrała ci go
Jo:O,czyli ty też trzymasz jej stronę?
P:Joy,spoważniej w końcu i wybij sobie Fabiana z głowy
Jo:Tak,więc nie jesteśmy już przyjaciółkami
P:Dobra
F:Hej,dziewczyny,możemy wrócić już do zebrania
P:Jasne
A:Pójdziemy jutro na to spotkanie z Rufusem i spróbujemy uratować Ninę
Po:Wszyscy idziemy
Al:Właśnie,nie będzie to trochę podejrzane jak wszyscy wyjdziemy z domu Anubisa w tym samym czasie
F:Tak,właściwie to tak,czyli co zrobimy
J:Kilka osób zostanie
Vi:Jutro się zastanowimy kto pójdzie,a teraz wracajmy zanim Victor zacznie coś podejrzewać
Al:Tak
A:Sibuna
W:Sibuna
W domu Anubisa
Wszyscy są u siebie w pokoju
Pokój Fabiana i Eddie'go
Eddie śpi
Fabian gra na gitarze
Eddie budzi się
Ed:Fabian idziemy!
F:Gdzie?
Ed:Dobra nieważne sam pójdę
F:Dobra
Eddie wychodzi z domu Anubisa i wpada na Victorię
Vi:Co ty robisz
Ed:Idę poszukać Niny
Vi:Skąd możesz wiedzieć gdzie ona jest
Ed:Chodź ze mną to ci powiem
Vi:Dobra
Biegną do lasu
Vi:Czyli skąd wiesz gdzie jest Nina
Ed:Nikt o tym nie wie,ale ja jestem Osirianem
Vi:Czyli obrońcą Niny
Ed:Tak
Vi:Ale to nie wyjaśnia skąd wiesz gdzie jest Nina
Ed:Bo mi się to przyśniło,tak jak to że Ninę ktoś porwał
Vi:Wow
Ed:Nie gadaj tylko biegnij
Vi:Dobra
W kryjówce Rufusa
Nina się budzi
R(ufus):O,jak miło cię znowu widzieć wybrana
N:Rufus?!!!
R:O jakaś ty domyślna!
N:Czego ode mnie chcesz
R:Kielicha i eliksiru!
N:Nie ma ani jednego ani drugiego!
R:A co z kielichem
N:Spaliłeś go
R:Mam uwierzyć w to że on został zniszczony
N:Tak!
R:Ale już niedługo dostanę eliksir
N:Skąd?
R:Od Victora
W domu Anubisa
Joy idzie do pokoju Fabiana
Jo:Cześć
F:Cześć
Jo:Co u ciebie
F:Nic ciekawego
Jo:Wiesz że Nina może nie wrócić
F:Nawet tak nie mów
Jo:Ja tylko stwierdzam fakty
F:Może masz rację
Jo:Bo wiesz jeśli jednak nie wróci to ja mogę ją zastąpić
F:Dzięki Joy,ale to chyba nie będzie konieczne
Jo:A może
Joy całuję Fabiana
F:Joy
Jo:Ja już lepiej pójdę
Joy wychodzi
Kryjówka Rufusa
Wchodzą Eddie i Victoria
Ed:(do Victorii)Ja się zajmę tym głupkiem a wy się stąd wynoście
Vi:Dobra
Eddie atakuje Rufusa
R:Puszczej mnie!
Ed:Chiałoby się
Nina i Victoria wychodzą z kryjówki
Eddie zaraz za nimi
Vi:Zamknijmy go tu
Ed:Dobry pomysł
Zamykają Victora w kryjówce i uciekają
N:Skąd wiedzieliście że tu się ukrywa?
Ed:Przyśniło mi się
N:Ja mam w to uwieżyć
Vi:On jest osirianem
N:Serio?Tylko tego mi brakowało
Ed:Nie przesadzaj,ok
N:Tak,a muszę ci przypominać że nie zawsze jesteś poważny?
Ed:No to co?
Vi:Słuchajcie,radzę szybciej ruszać nogami,bo Rufus może się stamtąd wydostać
N:Dobra
W tym samym czasie w domu Anubisa
Wszyscy siedzą w salonie
Po:Taa...co będziemy robić
F:Victor jest zajęty więc możemy zająć się zagadką
Jo:Fabian,nie wiemy jeszcze o co chodzi
F:Joy,wiemy o co chodzi
P:O co?
F:W gabinecie Victora musimy znaleźć znak Horusa
Jo:Fabian jesteś genialny
P:Joy,weź się nie podniecaj,bo nigdy nie będziesz dziewczyną Fabiana
Jo:A co ci do tego?
P:Dużo!
Przed domem Anubisa
Vi:A i Nino,byłaś u babci,Victor wymyślił taką wymówkę
N:Dobra
Wbiegają do szlonu
A:Nina!
Wszyscy się zrywają z wyjątkiem Joy
P:Rufus cię porwał?
N:Tak
Al:Jak mu uciekłaś
N:Z pomocą Eddie'go
P:Serio?!
Ed:Co,nie wierzysz że byłbym w stanie uratować Ninę
P:Wierzę,ale nie mogę sobie tego wyobrazić
Ed:To chodź wszystko ci opowiem
Wszyscy wychodzą z salonu po za Fabiną i Joy
F:Dobrze że jesteś
N:Też się cieszę
F:Martwiłem się
N:Jak widać niepotrzebnie
F:Tak
N:A co z tym wyjściem do kina
F:Może jednak jutro pójdziemy do kina
N:Tak
Nina i Fabian się całują
Jo:Weźcie
Wchodzą wszyscy,Nina i Fabian ich nie widzą stoją na przeciw siebie i patrzą sobie w oczy
P:Joy,weź się zachowuj
Jo:Co ja powiedziałam?
A:Nie ważne
P:Ej,kurczę jak oni do siebie pasują
Ed:Wow,Patricio ty nigdy nic takiego nie mówiłaś
P:Wiem ale teraz się nie mogę powstrzymać
Al:Ta,ja też się zgadzam
Jo:Tak,oczywiście ona musiała wrócić i znowu jest poruszenie wokół Fabiny,ale ja już coś z tym zrobię
J:Hej,a oni w ogóle wiedzą że my się na nich gapimy
Ma:Coś mi mówi że nie
N:Hej,.dobra ludzie zajmijmy się zagadką skoro tak
Po:Chyba jednak słyszeli każde nasze słowo
Al:Możliwe
N:?Idziemy czy nie?
A:Tak!
Wszyscy poszli do gabinetu Victora
N:Alfie,Amber zostańcie na czatach
A i Al:Ok!
F:Dobra chodźmy!
Weszli do gabinetu Victora
Szukają znaku
Al:Hej,Victor idzie
F:Dobra chodźmy
J:Tak,idziemy
Wszyscy wyszli i stoją koło schodów
Victor do nich podchodzi
V:Panna Martin wróciła,co tak szybko
N:Babci się polepszyło
V:Myślałem że do Stanów długa droga
N:Babcia jest w Anglii na kilka dni
V:Aha,do mnie
N:Co?
V:Do mojego gabinetu
N:(do Fabiana)Czego on znowu chce?
F:Nie mam pojęcia,trzymaj się
N:Dobra
Gabinet Victora
V:Wiem że porwał cię Rufus Zeno,jak mu uciekłaś?
N:Bo to było tak że zostawił mnie samą w kryjówce i nie zamknął drzwi,chociaż myślałam że są zamknięte ale nie ważne.Eddie i Victoria byli na spacerze,musieli o czymś pogadać,nie wiem dokładnie o co chodziło,ale usłyszeli moje krzyki więc otworzyli te drzwi które nie były zamknięte na klucz i przybiegliśmy do domu bo baliśmy się że wróci
V:Niech ci będzie,idź!
N:Do widzenia!
Pokój Niny i Amber
Wchodzi Joy
Jo:Cześć,mogę wejść?
A:Chodź
Jo:Amber mogę porozmawiać z Niną?
A:Tak,to ja wyjdę
N:Słucham
Jo:Muszę ci o czymś powiedzieć
N:O czym?
Jo:Całowałam się z Fabianem!
N:Co?
Mam nadzieję że wam się podobał!
Pozdrowionka
Bella♥