środa, 30 listopada 2011

Opowiadanie 4+|Przyjaciele

Siemka!
Witam was bardzo serdecznie.Na początek chcę wam życzyć Wesołuch Andrzejek.Dodam tutaj i też na drugim blogu Moją"Listę przyjaciół".
Oto Ona:
1.Julka_Sibuna
2.Ola;*
3Wszyscy którzy doceniacie moje starania w pisaniu opowiadań(Głównie Anonimy)
4.martusia714(Obserwator bloga)
   To są te osoby którym podobają się moje opowiadanie,które przerodzę teraz na scenariusze.No cóż dzisiaj dodam trochę andrzejkowych scen.Nie wiem czy w |Ameryce są andrzejki no,ale ja piszę w Polsce i to jest nie ważne
Oto kolejny:
(Patricia udaje zdziwioną)
P:Joy?
Jo:No cześć Patricio!
P:Cześć Joy.Chodź właśnie jemy śniadanie.
Jo:O.Chętnie
(Idą do salonu)
A:Hej!Słuchajcie!Postanowiliśmy,że zrobimy sobie dzisiaj andrzejkową imprezę.
P.i Jo:Super pomysł.
F i A:Mnie się ten pomysł nie podoba.
J:Dlaczego?
A:Nie jesteśmy przecież w komplecie
F:Właśnie
M:Jak sobie chcecie
Ma:Właśnie
(Zaczyna się impreza i wróżby)
J:Dobra!Uwaga!Zaczynamy od przelewania wosku przez dziurkę od klucza.
Al:Joy!Ty pierwsza
Jo:OK!
J:No to chodź
(Wszyscy już mają swoje odlewy woskowe i patrzą co mają)
Jo:Co macie?
P:Ja mam drzewo
Jo:Ja też
(Impreza się skończyła)
(Sibuna zaczyna obrady)
F:Słuchajcie zastanówmy się nad tą zagadką:Gdzie wiele koron pójdź dwa kroki na Północ i 5 na Południe,a potem...
A:A potem co?
Al:Właśnie?
F:Właśnie nie wiem
J:Może chodzi o las?
F:Możliwe,ale nie znamy reszty zagadki
Ma:Jakiej zagadki?
A:Takiej jednej
P:Bo my...Bawimy się w poszukiwaczy skarbów
M:Nie prawda?
F:Dobra.Chodzi o to,że my szukamy czegoś
M:Czego?
F;Jeszcze nie wiemy.
Mi:To dlatego zniknęliście w trakcie balu
F:Nie wtedy chodziło o coś innego
Ma:O co?
A:O kielich Ankh.
MA:Słyszałam kiedyś o nim.To ten kielich daje nieśmiertelność.
P:No właśnie.
Ma:No ale do złożenia kielicha potrzebna jest osoba wybrana.
F:Tak i tą osobą jest Nina.
Ma:|Aha
A:Słuchajcie!Jak już o tym wiecie to możecie dołączyć do klubu SIBUNA(Wykonuje znak Sibuny)
Ma:OK!
M:No!
F:To jak wróci Nina to zrobimy wam ten cały proces.
Ma i M:Dobra
A:Hej Jest 21:30.
P:Mieliśmy pogadać z Niną
A:Chodźmy
(Poszli)(Teraz dodam fragment scenariusza który znalazłam na stronie Nicka)
(W Ameryce i domu Anubisa)

Nina: Gram, obiecałam wszystkim,że  video chatbędzie dziś ok. Dobra?
Gram: Jasne,  Nina, baw się dobrze.
Nina: Dzięki Gram!
Nina: Zastanawiam się, co dzieje się ze wszystkimi ... -Włącza komputer
Wszyscy: Nina!
Nina: Haha, hey guys! Hi, Fabian. (: Co nowego?
Patricia: Uh, dobrze ...
Amber: Um, Nina ...
Nina: Co się dzieje? Co się stało?
Fabian: Rufus został wycofany, uświadomił sobie, że Elixir nie był  prawdziwy. ruszył na poszukiwania kielicha, i Ciebie.
Nina: No ... dobrze, wow. To ... nie znajdzie go . Schowałam go gdzieś nie myśląc szukać. A jak dla mnie ... nie jest w stanie naprawdę mnie znaleźć , prawda? Bez względu jednak wracam do szkoły .... Czekaj, Mick i Mara o tym wiedzą?
Alfie: Tak, musieliśmy im powiedzieć. Oni podsłuchali nas kiedyś jak o tym mówiliśmy, przykro nam Nina.
Nina: Nie, nie,  jest w porządku. Możecie to trzymać w tajemnicy, prawda?
Mick: tak Nina, nie musisz się o to martwić.
Mara: właśnie
Nina: Dobrze, Sibuna?
Wszyscy: Sibuna!

-chłopak spaceruje po pokoju Niny-
Boy: Sibuna? Nina, co ty robisz?
Nina: Uuuuh, nic, Nathan, nic. To jest po prostu ... to jest nasze przywitanie i  to wszystko ...
Fabian: A kto to jest?
Nina: Uh, to jest mój przyjaciel Nathan. Znamy się od kiedy byliśmy mali ...
Nathan: Tak! I podczas jej nieobecności , brakowało mi jej tak bardzo!-Uściski-Ale myślę, że była zbyt zajęta w szkole, bo nie odpowiada na moje telefony lub e-maile. Czy to nie jest prawdą, Nina?
Nina:-odpycha go-Oh, prawda. Tak, to dlatego nie odpowiedałam ... Przepraszam. 
Nathan: W każdym razie, ponieważ masz zamiar wyjechać, zastanawiałem się,czy gdybyś chciała zrobić coś ze mną dziś wieczorem?
Nina: Nie, dziękuję Nathan, mam chłopaka.
Nathan: Masz CO? Co masz na myśli? Kto? Który czy to któryś z nich ?!
Fabian: tak ja!
Nina: Idź już Nathan. Proszę.
Nathan: Dobra, dobra. cześć Nina. -Opuszcza jej pokój-
Nina: Tak mi przykro z tego powodu, Fabian! Zawsze był bardzo dociekliwy ...
Fabian: W porządku, Nina. Niech się Pan o to nie martwi. Więc kiedy wracasz?
Nina: wracam we wtorek, więc będziemy mieli w przyszłym tygodniu przerwę do wszystkich hang out. Brzmi nieźle, prawda?
Amber: Yay! Nie mogę się doczekać, Nina. Mam nowe ubrania chcę  Ci je pokazać!
Nina: Lucky mnie. Dobra chłopaki, do zobaczenia we wtorek!
Wszyscy: Cześć Nina!
Fabian: Cześć Nina, wiesz, ja naprawdę za tobą w tęsknię w ciągu ostatnich kilku tygodni. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć Ciebie.
Nina: Tęskniłam za tobą. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć Cie!
Victor: Wybiła dziesiąta i wiecie co to znaczy,macie dokładnie pięć minut,a potem chcę usłyszeć jak upada na szpilka
Amber: Dobra Fabian, czas zejść teraz!
Fabian: Ale ---! Oh ...
(Nina ma wrócić we wtorek)
                                                                                                                                                    
To już koniec na dzisiaj.Mam nadzieję,że wam się podobało.Chciałabym żeby wszyscy byli w klubie Sibuna dlatego Mara i Mick dołączą do Sibuny.No to jeszcze raz dziękuję za miłe komentarze i życzę wesołych Andrzejek.Pozdrawiam Nina

6 komentarzy:

  1. nawet fajne opowiadanie :) ja na swoim blogu piszę scenariusze :) masz bardzo fajny nagłówek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super opowiadanie !!! oby tak dalej kiedy nastepny scenariusz???

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny scenariusz jak zawsze ;]
    Przyjemnością jest wchodzenie na twojego bloga ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następny scenariusz ??

    OdpowiedzUsuń

Podobało Ci się opowiadanie?Skomentuj!Za każdy komentarz jestem ogromnie wdzięczna!
Nie toleruję SPAMU!!!