poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt!

Ho,ho,ho Wesołych Świąt!
Jak się pewnie spodziewacie dzisiaj mam dla was świąteczną notkę.Niedawno wstałam i postanowiłam zrobić wam prezent w postaci tej oto notki.Zacznę od życzeń:


Żeby karp był doskonały i pierogi smakowały.
Dużo szczęścia i radości,
w tym dniu samych pomyślności.
Prezentów,humoru dobrego 
i wszystkiego najlepszego!

Teraz kilka świątecznych piosenek żeby notka była bardziej urozmaicona i wyróżniała się tym od innych notek na innych blogach.Oto kilka świątecznych piosenek:












Ok,skoro już sobie posłuchaliście piosenek to teraz pooglądajcie fotki świąteczne z naszymi gwiazdami:
















To jeszcze nie koniec!Teraz będzie świąteczne opowiadanie!Nie jest jakiś specjalnie długie,ale trochę się napisałam wczoraj.Mój mózg już nie orientował wieczorem przez to.Ale napisałam je i wam je pokażę:

 Obudziłam się o 10:00.Lezałam przez chwilę na łóżku,ale uświadomiłam sobie że jest 24 grudnia godzina 10:00 i mam dwie godziny żeby przygotować się na przybycie moich gości.W tym roku na święta przyjadą do mnie wszyscy moi przyjaciele z domu Anubisa.Już się nie mogłam doczekać.
    Zerwałam się szybko z łóżka i podeszłam do szafy.Wyciągnęłam stamtąd czarne rurki, białą bluzkę na długi rękaw i czarne baleriny.Ubrałam się szybko.Potem pobiegłam do kuchni pomóc babci.
    Kiedy weszłam do kuchni poczułam wspaniałe zapachy.Babcia gotowała od samego rana.
 -Cześć babciu-powiedziałam
 -Cześć Nino.W końcu wstałaś-powiedziała
 -Mogłaś mnie obudzić.Pomogłabym Ci-powiedziałam
 -Kiedyś musisz się wyspać-stwierdziła
 -Babciu...Pomóc ci w czymś?-Spytałam
 -Nie,ale możesz iść do piwnicy po ozdoby choinkowe.-Opowiedziała
 -Dobrze-odpowiedziałam szybko
    Poszłam więc do piwnicy po ozdoby choinkowe.Znalazłam kolorowe lampki,łańcuchy,bombki i gwiazdę.Było tego sporo więc musiałam kilka razy wracać się do naszej piwnicy żeby wyciągnąć stamtąd wszystko.Kiedy już położyłam je w jadalni obok choinki i poszłam spowrotem do kuchni.
    Przyglądałam się temu co robiła babcia lecz po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.Poszłam je otworzyć.Kiedy to zrobiłam zobaczyłam podekscytowaną Amber:
 -Ninaaa!-Pisnęła Amber
 -Amber wejdź może do środka-Powiedziałam zdziwiona z tego że jest u mnie tak szybko.
 -Dobraa!!!-Krzyknęła i weszła do środka
 -Ninooo,tak się cieszę że znowu cię widzę!-Krzyczała na cały głos
 -Amber nie widziałyśmy się 3 dni-Powiedziałam śmiejąc się z zachowania przyjaciółki
 -No wiem,ale ja się stęskniłam-Powiedziała
 -Dobra to może pokażę ci twój pokój-Zaproponowałam
 -Ok-Powiedziała wesoła
    Zaprowadziłam ją do pokoju,w którym będzie razem ze mną.Bardzo jej się spodobał.Pewnie dlatego że były tam trzy szafy,dwa lustra i wielkie łóżka.Od razu zaczęła się rozpakowywać.Ile ona ze sobą wzięła.Miała trzy walizki i jeszcze dwie torby.Miała ze sobą bardzo dużo sukienek,bluzek,spódniczek,spodni i butów.Nie wytrzymałam i zapytałam:
 -Amber,po co ci to wszystko?
 -Nino,będę tu aż do sylwestra tak?-Spytała
 -Tak?-Odpowiedziałam niepewnie
 -Więc muszę mieć w czym chodzić.
    Przyglądałam się przyjaciółce,a ona się rozpakowywała.Ona rozpakowywała się chyba z godzinę.Biegała po całym pokoju i wkładała swoje rzeczy do szaf.Ledwie się w nich zmieściła.Kiedy już się rozpakowała usiadła obok mnie na łóżku.
 -Nino,a masz gdzieś tutaj zawieszone jemioły?-Spytała
 -Tak-Odpowiedziałam jej na pytanie
    Potem poszłyśmy do kuchni.Amber przyglądała się babci i pewnie miała ochotę coś zjeść,ale kiedy podchodziła do niej to usłyszała:''Amber to na jutro'',a Amber niechętnie odpowiadała:''No dobra''.Nagle coś mi się przypomniało.
 -Babciu nie przestrasz się jak zobaczysz dwie Patricie.-Powiedziałam
 -Dlaczego mam zobaczyć dwie Patricie?
 -Bo ona ma bliźniaczkę,która jest taka sama jak Patricia i łatwo je pomylić.-Odpowiedziała jej Amber
    Powiedziałam o tym babci w samą porę,bo w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.Poszłam je otworzyć a tam stały Patricia i Piper.Na dodatek wyglądały jak klony.Ubrały się identycznie.Obie miały na sobie czerwone bluzki i czarne rurki.Zdziwił mnie ich strój,bo Patricia nigdy nie była tak ubrana.Chyba udzielił jej się świąteczny nastrój.Zaprosiłam je do środka.Zanim zdążyły wejść do domu w progu stanął Alfie.
  -Nina,cześć!O Piper.Miło cię widzieć.-Powiedział po czym wszedł do środka.
    W tym czasie Amber zrobiła się niecierpliwa i przyszła na korytarz.
 -Alfieee!!!-Pisnęła szczęśliwa po czym uwiesiła mu się na szyi.
 -Ała!Amber!-Mówił Alfie
 -Nie martw się ja też ogłuchłam-Powiedziałam żartobliwie
 -Czyli nie jestem jedyny?-Spytał
 -Nie,nie jesteś,bo przy Amber każdy ogłuchnie-Powiedziała Patrcia
 -Hej,czy ja czuję jedzenie?-Spytał Alfie
 -Alffie czy ty tylko o jedzeniu myślisz?-Zapytała go Amber
 -Nie-Odpowiedział.
 -Alfie i tak nic dzisiaj nie dostaniesz-Powiedziałam mu
 -Szkoda-Powiedział smutny
   Potem zaprowadziłam ich do pokoi.Patricia i Piper miały wspólny pokój.One na szczęście nie miały dużo bagażu więc dwie szafy im wystarczyły.Alfie będzie w pokoju z Jerome'm.Mam nadzieję że im również wystarczą dwie szafy.Kiedy wszyscy się rozpakowali poszliśmy do salonu i oglądaliśmy filmy.Była juz 15:00,a nie było jeszcze wielu gości.Nie tylko mnie to dziwiło.Siedzieliśmy i czekaliśmy na resztę.Zaczęło się ściemniać i zaczął padać śnieg.Bardzo się z tego ucieszyliśmy,bo rzadko mamy możliwość oglądania śniegu.
    Po godzinie postanowiliśmy dekorować mieszkanie na święta,ale gdy zaczęliśmy to robić usłyszeliśmy dzwonek .Szybko pobiegłam otworzyć,bo już się nie mogłam doczekać kiedy wszyscy już tu będą.
    Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam Marę,Joy,Eddie'go i Fabiana.
 -Cześć Nina!-Powiedzieli wszyscy razem
 -A wy co zmówiliście się?-Spytałam
 -Nie.-Odpowiedzieli wszyscy razem
 -Dobra nie ważne.Chodźcie do środka-Powiedziałam
    Weszli do środka i się przywitaliśmy.Kiedy się już z nimi przywitałam zaprowadziłam ich do pokoi,a potem zeszliśmy na dół do salonu.
 -Eddie,tylko nie witaj się spontanicznie z Patricią ok?-Powiedziałam Eddie'mu kiedy schodziliśmy na dół
 -Dlaczego?-Spytał
 -Bo nie chcę mieć tu zadymy.-Odpowiedziałam
 -Nadal nie rozumiem-Powiedział
 -Ja też-Dodała Mara
 -Piper też tu jest-Powiedziałam
 -Aaa...-Zrozumiał w końcu Eddie
    Poszliśmy do salonu.Teraz brakowało nam tylko Jerom'a.Ciekawe dlaczego go jeszcze nie ma.
    Weszliśmy do salonu.Eddie nie wiedział tak jak my wszyscy która to Patricia,a która to Piper.Ale Patricia postanowiła ułatwić mu zadanie i się do niego przytuliła.Chwilę później znowu zadzwonił dzwonek do drzwi,a ja znowu poszłam je otworzyć.Byłam pewna że to Jerome,bo kto inny nam został.Otworzyłam,wpuściłam go do środka,pokazałam mu jego pokój.
    Kiedy przyszliśmy do salonu od razu wszyscy zaczęli sie cieszyć z tego że wszyscy już są.
 -Gdzie się podziewałeś stary?-Spytał Alfie
 -Zaspałem na poranny pociąg,następny był o 10:00 ale się opóźnił i był o 11:30 Potem kilka godzin lotu samolotem-Odpowiedział Jerome
    Potem zaczęliśmy ubierać choinkę.Często się przy tym śmialiśmy,bo ciągle nam coś spadało,albo nie wychodziło,zbiły się cztery bombki,lampki nie chciały działać.Ale w końcu udało nam się pięknie ubrać choinkę.
    Potem babcia zawołała nas na kolację.Zrobiła nam pyszne kanapki i gorącą czekoladę.Po kolacji poszliśmy ulepić bałwana.Było sporo śniegu,więc udało nam się ulepić naprawdę dużego bałwana.
     Kiedy wróciliśmy do domu od razu poszliśmy spać,bo byliśmy zmęczeni.

    Następnego dnia wstaliśmy bardzo wcześnie.Poszliśmy się wszyscy ubrać.Ja i inne dziewczyny ubrałyśmy się w mikołajowe sukienki,szpilki i czapki mikołajowe.Potem poszliśmy wszyscy do jadalni.Pod choinką leżało bardzo dużo prezentów,więc od razu rzuciliśmy się żeby je otworzyć.Amber dostała naszyjnik i kolczyki,Patricia i Piper skurzaną kurtkę,Mara piękną sukienkę,Joy bransoletkę,Alfie i Jerome zestaw żartownisia,Fabian książkę,a Eddie płytę jakiegoś zespołu.Po otwarciu wszystkich prezentów poszliśmy na śniadanie.Babcia przygotowała bardzo dużo smakowitych potraw.Był pieczony indyk,sałatki i bardzo dużo innych potraw,na któych wymienienie potrzebowałabym całego dnia.Po śniadaniu śpiewaliśmy kolędy.
    Tego dnia było bardzo wesoło i wszyscy razem się cieszyliśmy ze wszystkiego.Amber zaciągnęła Alfie'go pod jemiołę.Tak minęły święta w moim domu.Cieszę się że zaprosiłam wszystkich do mnie na święta,bo dzięki nim było bardzo wesoło.


Teraz pokażę wam w co dziewczyny ubrały się pierwszego dnia świąt.:

Nina:

Amber:


Patricia:


Piper:

Mara:


Joy:




Trochę się napracowałam przy tej notce i mam nadzieję że wam się spodobała.Liczę na komentarze.Jeszcze raz życzę Wesołych Świąt!

Wyraźnie inna♥


2 komentarze:

Podobało Ci się opowiadanie?Skomentuj!Za każdy komentarz jestem ogromnie wdzięczna!
Nie toleruję SPAMU!!!