poniedziałek, 31 grudnia 2012

Scenariusz 10-House of Victorious,iCalry,1D and BTR cz.1

Hej,hej!
Już dzisiaj drugi raz piszę norkę na tym blogu!No dobra,ponieważ nie mam żadnych sylwestrowych planów to nudzę się siedząc w domu i piszę wam scenariusz wydanie specjalne.W tym scenariuszu będą 'ukryte' linki do piosenek więc uważajcie.Mam nadzieję że wam się spodoba:




Hollywood Arts
To:Hej,pamiętajcie że jutro mamy o 9:00 samolot do Wielkiej Brytani
Tr:Tak,szkoła z internatem jej
Ja:Jak nie chcesz nie musisz jechać,Trina
Ca:Ale bedzie fajnie
Be:A to prawda że jest ich tam dziesięcioro?
Ja:Tak
C:Ilu nowych przyjaciół
R:Cześć(podchodzi do nich)
Ja:Robi powiedz że nie bierzesz tej swojej kukły do Anglii
R:Rex nie lubi być nazywany kukłą
Ja:Nie ważne bierzesz ją ze sobą
R:Tak
W:Nie
To:Robi proszę
R:Co?

W studiu ICarly
C:A już w przyszłym tygodniu będziemy w Wielkiej Brytanii i nakręcimy ICarly z One Direction
Sam wciska guzik z aplausem
S:I to koniec ICarly
C i S:Paa!!!
Fr:I koniec
C:Super,hej a skoro jutro jedziemy do Anglii to może odwiedzsimy przy okazji naszych przyjaciół z domu Anubisa
S:Taa,ciekawe czy ten dom skrywa więcej sekretów?
Fr:Dowiemy się
C:Czyli ich odwiedzimy?
S i Fr:Tak

Dom Anubisa
Kolacja
T:Nie zapomnijcie że jutro przyjeżdża ekipa z Hollywood Arts
Al:Super
A:Hej skoro oni tam się uczą aktorstwa i tak dalej to może by nam coś zaśpiewali
B:Amber,masz duże wymagania,nie sądzę żeby im się chciało
J:Załóżcie się,zobaczymy kto wygra
P:Hej,to może być ciekawe
Jo:To już jutro jest ten dzień kiedy nie idziemy do szkoły?Super
N:Tak,ciekawe o której będą
Victor wchodzi
V:Słuchajcie nie będzie mnie w domu Anubisa przez cały tydzień,czyli przez cały pobyt dzieciaków z Hollywood Arts,ale nie chcę żebyście roznieśli dom,więc Trudy oczywiście z wami zostanie i dopilnuję wszystkiego,prawda Trudy.
T:Tak
V:I chcę dzisiaj usłyszeć jak upada szpilka więc nie wariujcie wieczorem,zrozumiano!
W:Tak
Victor wyszedł
B:Jaki zrzęda
J:Kiedys był gorszy
P:Jerome on z każdym rokiem jest CORAZ gorszy
N:Zgadzam się
B:Wow,nie wyobrażam sobie żeby on był łagodniejszy
Ma:Kiedy nic się nie kombinuje to on jest całkiem do zniesienia
Jo:Ale to rzadkość

Wieczorem
Pokój Niny,Amber
A:Fajnie że jutro przyjeżdża ekipa z Hollywood Arts
N:Tak
A:Znasz kogoś z nich
N:Może
A:Kogo?
N:Znałam kiedyś dziewczynę która przeniosła się do tamtej szkoły-Cat,ale nie wiem czy przyjedzie
A:A,hej jest jeszcze Tori,no nie,ciekawe czy przyjedzie?
N:Tak,ale jutro się dowiemy
A:I będzie trzeba im podziękować za to że przez nich Victor się wyniósł
N:Tak,ale i tak Sibuna zawiesi poszukiwania,bo oni nie moga się dowiedzieć
A:Tak
V:(z dołu)Wybiła dziesiąta i wiecie co to znaczy,macie dokładnie pięć minut a później chcę usłyszeć jak upada ta szpilka
A:Zrzęda zrzędzi
N:Tak,chodźmy już spać
A:Dobranoc
N:Dobranoc Amber

Następnego dnia rano
Godzina 8:00
Ktoś puka do drzwi
T:(z dołu)Gwiazdki chodźcie zobaczyć kto przyjechał
Wszyscy schodzą
A:Carly,Sam,Freddie!
C:To my!
Vi:To wy znacie ICarly?
N:Tak,byli tutaj kiedyś
Vi:Dlaczego nie mogłam wcześniej zacząć chodzić tutaj do szkoły?
Jo:Co tutaj robicie?
Fr:Byliśmy w pobliżu i postanowiliśmy was odwiedzić
T:Chodźcie,jeśli chcecie możecie tutaj zanocować,będzie trochę tłok,bo przyjeżdżają dzici z Hollywood Arts,ale jakoś damy radę
C:Naprawdę możemy?
W:Tak!
S:Dobra
C:A kiedy przyjadą
T:Niedługo powinni być
C:Super
T:A to wy znacie kogoś stamtąd
S:Tak,bo Carly i taka jedna dziewczyna stamtej szkoły chodziły z jednym chłopakiem i w ten sposób się zaprzyajźniliśmy
T:Ach,chodźcie do salonu,zjecie coś
S:A zrobisz mi kanapkę z szynką i ekstra szynka
T:Tak
S:Super

W jadalni
C:Hej,widzę że macie dwójkę nowych uczniów
N:Tak,to Victoria(pokazuję na nią)-moja siostra,a to Bella(pokazuje na nią)
S:Teraz już nie jest was więej niż faetów z którymi chodziła moja matka

Godz 12:00
Salon
Jest tam tylko Sibuna i ICarly
S:Hej,co tym razem dzieje się w tym waszym nawiedzonym domu?
Ed:Szukamy kolejnego skarbu
Fr:Czego tym razem?
B:Tego właśnie nikt z nas nie wie
C:Więc będziecie go teraz szukać?
Vi:Nie mamy przerwę w poszukiwaniach,bo w domu Anubisa jest za dużo ludzi.
S:Szkoda
Słychać dzwonek do drzwi
Trudy idzie je otworzyć a wszyscy którzy sa w domu Anubisa idą z nią
Trudy otwiera drzwi a tam stoi cała ekipa z Hollywood arts
T:Jesteście!Czekaliśmy na was
To:Jakie miłe powitanie
Ja:(udaję Tori)O jakie miłe powitanie!
To:Ja wcale tak nie mówie Jade!
T:Chodźcie do środka
Wchodzą
Zauważają iCarly
To:Carly?
C:Tak to ja!
To:Nie widziałam cię od tej imprezy w domu Kenana Thomsona
C:Tak.Pamiętam
Ca:O to ta impreza na której Calry i Tori zaśpiewały razem piosenkę?
R:Tak Cat
Ca:O fajnie było na tej imprezie
Re:Tak,a ta mała (pokazuję na Sam)pokonała mnie w konkursie na rapowanie
S:Cicho siedź!
B:A może byśmy się poznali?
An:To jest całkiem dobry pomysł
Be:Taa
Ca:Tak!Ja jestem Cat!
Ja:Cat uspokój się
Al:O to teraz bęziemy mieli w domu Anubisa więcej wrednych dziewczyn
P:Alfie!
Al:Co?
Vi:Hej,możecie się później pokłócić!?
P,Al:Tak
Vi:Fajnie!
To:Tak ta wredna to Jade
Ja:(udaję Tori)A ta milutka to Tori
To:Ja wcalę tak nie mówię!
An:Co tam?Jestem Andre
Ro:Cześć.Jestem Robie,a to Rex(wskazuję na swoją kukłę)
P:Twoja kukła?
Ro:Rex nie lubi być nazywany kukłą
Ja:Widzisz nie tylko my uważamy cię za głupka
Ro:Co?!
Be:Hej,kłóćcie się kiedyś indziej
Ja:Bo ty się najlepiej znasz
T:Chyba już wiem dlaczego Victor wyjechał
B:Kto to Victor
N:Zrzęda,który nas ciągle wpienia
Be:Aha.Jestem Bech tak wogóle
Ja:Nie zarywaj do dziewczyn z Angli
C:Nina wcale nie jest z Anglii.Jest z Ameryki
Tr:Skąd ty to wiesz?
Ca:Znałam kiedyś Nine kiedy jeszcze chodziłam do innej szkoły
Tr:Aha.A ja jestem Trina
To:To moja siostra(podchodzi bliżej)Kiedy będzie chciała śpiewać od razu uciekajcie
W:Ok
Ja:Dobra to nas już znacie,teraz wasza kolej
N:Nina
Am:Hej jestem Amber
Jo:Joy
P:Patricia
M:Mara
Vi:Victoria
B:Bella
F:Fabian
Ed:Eddie
J:Jerome
Al:Alfie
T:No to skoro się znamy to chodźcie gwiazdki do salonu
W salonie.Wszyscy rozmawiają
(Nagle słychać piosenkę)
P:Wy też słyszycie muzykę?
To:Tak to muzyka.
Re:Aleś ty spostrzegawcza
To:Robie możesz u ciszyć tą kukłę?
R:Reks nie lubi być nazywany kukłą
Ja:Cicho Robie
N:Ale naprawdę słychać muzykę
Am:Aaaaaaa!!!!
Al:Amber co jest?
Vi:To One Direction nie dziw się!
W:Co?
J:Skąd ty to wiesz?
Vi:Czy wy nadal uważacie mnie za wredną buntowniczkę?
J:Nie
Vi:No właśnie
A:Ej a może zamiast tu tak stać pójdziemy zobaczyć kto puszcza tą muzykę?
W:Dobra
(Wyszli przed dom Anubisa)
F:Coś mi się wydaje że nikt nie puszcza tej piosenki
Re:No co ty powiesz?
F:Można go jakoś uciszyć?
R:No wiesz Reks...
F:Nie ważne
A:To naprawdę...
Vi i Am:One Direction!
Ed:Dwie wariatki
P:Dlaczego?
Ed:Ekscytować się One Direction?
P:Oni się wszystkim dziewczyną podobają
Ed:Nie serio?
P:Tak
N:Ej skączcie gadać o głupotach
P:To nie głupoty on twierdzi że nie ma czym się interesować
N:Co?Jest czym się intertesować!
Wychodzi Trudy
T:O widze że zauważyliśie że będziemy mieli jeszcze więcej gości
Dz:Co?!!
T:Chłopcy z One Direction zatrzymają się u nas do jutra,bo mają jutro koncert a wszystkie hotele są pozajmowane
Dz:Suuuuuuuuuuuupeeeeeeeeeeeeeeer!!!!!!!!!!!!!!!
Ed:Ej ogłuchnąć się  przy nich da!
J:No
1D podchodzi do nich
H:Hej.co tam?
Am:O...mój...boże!To...
Dz:One Direction!
Ni:Taj go my
Ed:One zwariowały
An:I mi to mówisz?
Al:Nie mamy po co do nich mówić
F:To akurat jest wiadome
T:Dobra to może wejdźmy do środka
M:To bardzo dobry pomysł
Wszyscy wchodzą do salonu
W salonie
Z:Więc wy wszyscy tu mieszkacie
Jo:Nie
Tr:My tu jesteśmy w odwiedzinach.
Ro:Normalnie to mieszkamy w LA
Be:I tam się uczymy
C:A my jesteśmy tu przypadkiem
Lo:Mieliśmy się spotkać jutro prawda?
S:Tak
L:Ile osób zmieści się w tym domu?
B:Tego nie wiemy,ale jak tak dalej pójdzie to się dowiemy
T:Obawiam się że tak dalej pójdzie,bo mamy mieć jeszcze jeden zespół tutaj
B:Jaki
M:Big Time Rush?
T:Skąd wiesz?
M:Muzykę słychać
Wszyscy się wsłuchują
P:Racja
Fr:Big Time Rush jeszcze nie znamy...
S:I mamy na to okazję
BTR wchodzi do salonu
Log:Hej...
Car:wow ile tu ludzi
K:Nigdy nie widziałem tylu ludzi w jednym miejscu
Ja:Ja też.Czekaj!Dziewczyny!
Am:Hej skoro mamy tu tylu muzyków mamy w domu Anubisa to zaśpiewajcie nam coś!
Zaczyna się kłótnia
To:Ja nie zamierzam śpiewać
Ca:Może niech One Direction zaśpiewa
Z:Dlaczego my?
Ni:My chętnie ustąpimy Big Time Rush
S:Cisza!
C:Słuchajcie!Mam pomysł
W:Jaki?
C:Wszyscy coś zaśpiewają
To:Ty też?
C:Tak
Ca:Zaśpiewajie ta piosenkę którą zaśpiewałyście na imprezie w domu Kenana Thomsona
C,To:Ok
Ja:A kto z was zaśpiewa?(pokazuję na ekipę z domu Anubisa)
Patrzą na siebie
B:To ja mogę
C:Zaśpiewasz ze mną?
B:Dobra

15 minut później
Zaczynają robić iCarly
Fr:Za 5,4,3,2
C:Jestem Carly!
S:A ja Sam!
W:A to jest iCarly
S:Wiemy że to nie pora na nas,ale mamy wyjątkową okazję
C:Pamiętacie jak kiedyś byliśmy w domu Anubisa?
S:Pamietacie?
C:Skoro tak to możemy wam powiedzieć że znów tu jesteśmy
S:I dzisiaj robimy pierwsze w całości muzyczne wydanie iCarly!
C:Usłyszycie dzisiaj piosenki w wykonaniu One Direction,Big Time Rush,Tori Vega i ekipy z Hollywood Arts
S:I Carly
C:Nie będę spiewać sama
S:Oczywiście że nie Carly zaśpiewa z tobą Bella
C:Ona jest z domu |Anubisa
S:Ona jest nowa
C:Więc imprezę czas zacząć!
S:Najpierw usłyszycie pisoenki wykonane przez zawodowców przed wami One Direction
Lo:I nasze dwie piosenki
L:One Thing i Live while we're young
(1D śpiewa)
S:Dobra to teraz czas na drugi występ zawodowców
C:Big Time Rush
S:Ciekawe co zaśpiewają?
C:Zaraz się dowiemy
K:My zaśpiewamy Big Night i Windows down
(BTR śpiewa)
C:Pamiętacie Tori?
S:Nie?No co wy?
C:Skoro nie to pokaż im się
S:Tak to ta sama dziewczyna z którą zdradził Carly jej był chłopak-Steven
C:Tori co nam zaśpiewasz
To:Na pewno zaśpiewam wam Make it in America a potem liczę że Carly zaspiewa ze mną
C:Ok
(Tori spiewa Make it in America)
S:To teraz zobaczycie wspólny występ Carly i Tori
To:I całej reszty
C:Tak to bardzo ważne
(Carly i Tori śpiewają Leave it all to shine)
C:Teraz zaśpiewam jeszcze jedną piosenkę
S:A razem z Carly zaśpiewa Bella
(Bella i Carly śpiewają Kissin'u)



 Trochę się napisałam,więc liczę na komcie...Jutro raczej nie będzie kolejnej części,bo pół dnia będę spała,a drugie pół wylegiwała się na łóżku i korzystała z ostatniego wolnego dnia!Kto jest za tym że po sylwestrze powinien być jeszcze tydzień wolnego?Przynajmniej po powrocie do szkoły wszyscy byli by trzeźwi.A tak to połowa upita a połowy w ogóle w szkole nie ma!To taki mały żarcik żeby nie było że was do złego namawiam albo coś.Chociaż szampana piję normalnego z alkocholem,ale to jedyna taka okazja w roku kiedy rodzice pozwalają napić się takiego szmpana.Ojej po co ja wam to piszę!A wy to czytacie?OMG.Kończe głupią gadkę i kończę ta notkę!Liczę na komentarze!
Pozdrowionka
Wyraźnie inna♥


P.S. Jeszcze raz życzę wam Szczęśliwego Nowego Roku!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobało Ci się opowiadanie?Skomentuj!Za każdy komentarz jestem ogromnie wdzięczna!
Nie toleruję SPAMU!!!