sobota, 20 kwietnia 2013

Cz. 26


Hej,hej!
Mam dla was kolejną część...Jest wcześnie,więc może się jeszcze dzisiaj pojawi jedna.No więc większość woli opowiadania,więc od tej chwili piszę opowiadania.Przed wami opowiadanie cz.26 pisane dzisiaj rano...Nie jest jakieś długie,ale musiałam w tym momencie skończyć...


<Z perpektywy Patricii>
 -To nic nie wiecie?
  Kiedy zadał to pytanie zamarłam.O co mogło mu chodzić?Co powinniśmy wiedzieć?Co to dla mnie oznacza?W mojej głowie kłebiło się wiele pytań.Chciałam wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi
  -Czego?-Spytaliśmy razem
  -Nie wiecie nic o drugiej wybranej
  -Drugiej wybranej?!-Zapytaliśmy w tym samym czasie.No co jest?
  -Tak...Wiecie że Nina jest wybraną,ale po za nią jest jeszcze jedna wybrana.To taka jakby jej pomocniczka.Ona jest wśród was,a że Patricia ma na szyi wisiorek to myślałem że sami się już dowiedzieliście o drugiej wybranej...Chciałem rozmawiać z waszą trójką,bo nie byłem ewien kto jeszcze jest w to wszystko wtajemniczony.A wybrańcy na pewno są...-Opowiedział Sweet
   Co?!Ja drugą wybraną?Nie mogę w to uwierzyć.Dlaczego właśnie ja?Nie żeby mi to przeszkadzało,ale czemu ja a nie na przykład Victoria,która jest siostrą Niny
 -Taa...Możesz powiedzieć coś więcej?-Zapytał Sweet'a Eddie.On chyba też nie mógł w to wszystko uwierzyć
 -O drugiej wybranej nie mam już co opowiadać.Je rola jest taka sama co pierwszej wybranej,tylko że druga jest silniejsza...Ma swego rodzaju moce,ale nie może ih ujawnić w każdej chwili tylko kiedy naprawdę tego potrzebuje...No i wisior słucha tylko jej,ale jeśli go zgubi wtedy może być z wami źle...
 -Taa...Czyli od tej chwili mam dwie wybrane do pilnowania?Nie ma drugiego osiriona?-Eddie nadal nie dowierzał
 -Nie...No to teraz na lekcje...I nie zgubie wisiora-Pożegnał sięz nami dyrektor
   Poszliśmy na lekcje.Teraz miał być frnacuski,ale nie bylo nauczyciela,więc mogliśmy sobie pogadać.Musimy jak najszybciej powiedzieć Sibunie o czym powiedzial nam Sweet.Weszliśmy do sali,nie było tam rzadnego nauczyciela.I dobrze.
 -Dowiedzieliście się czegoś?-Spytała Joy,kiedy dołączyliśmy do Sibuny.Wszyscy siodzieliśmy na blatach stolików.
 -Taa...Mam być obrońcą dwóch dziewczyn
 -Jaśniej proszę-Powiedział Jerome
 -Są dwie wybrane-Odpowiedziałam
 -Co?-nikt z nich nie mógł w to uwierzyć
 -Dobra skoro są dwie wybrane to kto jest drugą?-Zapytała Amber
 -Amber na serio nie możesz się tego domyśleć?-Zadała jej pytanie Mara
 -Aaaa...-Amber chyba wreszcie to ogarnęła-Ale czemu Patricia a nie Victoria?W końcu Victoria to siostra Niny i do tego bliźniaczka
 -Ja to w sumie wolę się w to nie mieszać.Jakieś tam dziwne rzeczy...Mi wystarczy to że jestem w Sibunie-Wtrąciła Victoria
  Opowiedzieliśmy im jeszcze o wszystkim czego się dowiedzieliśmy...

Z perspektywy Niny
   Wystarczająco dużo osób jest już w ogromnym niebezpieczeństwie!Ja i Eddie.Czy to nie wystarczy.Narazony jest każdy z osobna,kto jest w Sibunie i do tego jeszcze musi byc druga wybrana...Czy nie wystarczy jedna?
 -Nie podoba mi się to wszystko-Stwierdziłam.
 -Czemu?To dobrze że mamy dwie wybrane.Przynajmniej będzie nam łatwiej może z niektórymi rzeczami-Stwierdziła Bella.Tak ona zawsze jest tą miłą ktora musi się wtrącać
 -|Nie chcę narażać zbyt wiele osób
 -I tak już jestem narażona!Cały świat jest,bo jeśli nie zdążymy na czas nie mamy pojęcia co się wydarzy!Wiesz co ja myślę?Myślę  że tak naprawdę to jesteś zła,że teraz nie tylko ty będziesz zbierać laury za wykonanie czegoś czego nie da rady zrobić nikt inny z Sibuny!Jesteś po prostu zazdrosna!-Prawie wykrzyczała Patricia.Zadzwonił dzwonek,a ona od razu wyszła z sali
 -Super...Idę z nią pogadać...Chociaż nie myśl że przyjdzie cię przeprosić i powiedzieć że się myliła...Ona ma rację...Ta gadka o narażaniu tak naprawdę jest tylko wymówką.-Powiedział Eddie i również wyszedł

Z perspektywy Patricii
   Co ona sobie myśli?I tak jestem narażona,więc po co jej ta gadka o narażaniu.Nie ppwie to nowym członkom,albo Fabianowi.Po co o tym mówiła mi?!Jestem już narażona i wcale mi to nie przeszkadza.Lubię niebezpieczeństwo.
   Poszłam na plac przed szkołe...Była długa przerwa,więcnie musiałam sięspieszyć z powrotem do Niny i reszty Sibuny...Zobaczyłamże Eddie przyszedł tu za mną.
 -Nie mam zamiaru jej przepraszać!-Powiedziałam
 -Masz rację...Nina ciągle tylko ma jakieś pretensje do całego świata o to że musi nas narażać,a to jest nasz wybor,ona nie ma tu nic do gadania.Tak samo jak to kto jest drugą wybraną,to też nie zależy od niej.
 
W tym samym czasie z perspektywy Belli
   W sumie to Patricia ma rację...I tak wszyscy są narażeni,cały świat,a Nina przejmuje się tym że jest druga wybrana.Ja na jej miejscu bym się cieszyła że mam jakąś pomoc,a ona zachowuje się jakby Victor miał jej pomagać.
   Siedzieliśmy w tak zwanej ''sali teatralnej''.No właśnie czemu nie mamy zajęć teatralnych,amamy salę...Podobno nie ma nauczyciela.Mogłoby być zabawnie...Siedzieliśmy i nikt się nie odzywał tylko Nina rozmawiała z Fabianem.Z tego co usłyszałam Fabian próbował wytłumaczyć Ninie że nie powinna tak reagować na wieść o drugiej wybranej,ale ta tylko ciągle utrzymywała swoją wersje ''nie chcę narażać zbyt wielu osób''.Victoria też próbowała z nią pogadać,ale jakoś jej to nie wyszło,bo Nina tylko się na nich obraziła.Chwila czy to kolejne zerwanie Fabiny w ciągu jednego tygodnia?Taa jak tak dalej pojdzie to nie będzie Fabiny.Victoria i Fabian mieli chyba dość,bo poszli gdzieś.Ja tylko powiedziałam że oni mają racje,a Nina mi powiedziała że mam się nie wtrącać.Uraziło mnie to bo tylko chciałam pomóc.Ja również wyszłam.Poszłam na dwór.Byli tam Patricia,Eddie,Victoria i Fabian.
 -Ej wy też uważacie że Nina jest jakaś taka strasznie wredna?-Spytałam
 -Ona tylko się tym wszystkim strasznie przejmuje...-Mówił Fabian
 -Nie próbuj jej usprawiedliwiać Fabian!Sam nie wierzysz w to co mówisz!-Powiedziała Patricia
 -Emm...Patricio może nie mów o tym przy Victorii-Wtrąciłam delikatnie
 -Nie,jest spoko.Ona ma racje...Nina się zmieniła i to bardzo.Pamiętam że kiedyś była bardzo miła i ogólnie lubiła pomoc i pomoc przyjmowała.-Powiedziała Victoria
   Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i przyszła do nas też Amber.Ona była tego samego zdania co my...Alfie i Joy również.Czyli że tylko Mara i Jerome trzymają się jeszcze z Niną.Albo nie.Nie wiem.Lubiłam Ninę,ale dzisiaj dała mi powód żeby to zdanie zmienić...Była wredna dla każdego,nawet dla Fabiana i Victorii,czyli osób które są jej najbliższe.
   Kiedy zadzwonił dzwonek poszliśmy na lekcje.Miała być teraz matematyka.Kiedy weszliśmy do sali zobaczyliśmy Marę i Jerom'a.Powiedzieli nam że opni się z tego wszytskiego wypisują,bo mają dość tego rządzenia Niny.Powiedzieli też że może kiedyś wrócą do Sibuny,ale na razie wolą się nie mieszać.Nie zmuszaliśmy ich do zostania.Usiedliśmy w ławkach.Dzisiaj się coś zmieniło.Ja usiadłam z Joy,chociaż zawsze siedziałam z Victorią,Victoria z Fabian'em,a Patricia,Eddie,Amber i Alfie jak zawsze usiedli ze sobą,parami*.

Z perspektywy Victorii
   Ta lekcja była okropnie nudna!Kiedy przeokropnie się nudziłam na tej lekcji zauważyłam że nie ma Niny.Pomyślałam że pewnie poszła do domu,bo ma mega doła że wszycsy ją opuścili.Siedziałam dzisiaj z Fabianem i nie powiem był naprawdę fajny.Można z nim było porozmawiać praktycznie o wszystkim.Wszyscy postanowiliśmy,że od teraz tak siadamy,bo w końcu Nina dla każdego z nas była wredna.Niby była moją siostrą,ale dzisiaj wydała mi się osobą zupełnie obcą.Nie wiem jak Fabian z nią wytrzymał przez tyle czasu.Fabian był miły i pomocny,a ona często była dla niego po prostu wredna,a on mimo to nadal chciał z nią być...
Po lekcji rozmawialiśmy o Ninie i o tym że nie było jej na lekcji,ale postanowiliśmy się o to nie martwić,bo pewnie jak to ona poszła poszukać ukojenia w samotności.
   Po lekcjach poszliśmy prosto do domu.Kiedy weszliśmy przywitała nas Trudy.Spytaliśmy czy Nina jest w domu,a Trudy nam odpowiedziała że nie...Wtedy wszyscy stwierdziliśmy że pewnie poszła gdzieś na spacer...

Haha w dalszych częściach będą niezłe jaja...Ogólnie to będzie zamieszanie...No i jak myślicie czy Nina na prawdę poszła na spacer czy nie.Piszcie w komentarzach.Pisać też jak się podoba :-)

Sibuna ludzie!
Wyraźnie inna♥

10 komentarzy:

  1. Jaja? Już się nie mogę doczekać. Świetne opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...Będą jaja...Wszyscy się pokłócą...Ale więcej nie zdradzę...

      Usuń
  2. Świetne dodasz nowy dzisiaj? błagam!! strasznie jestem ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu czemu te opowiadania są tak super.
    Szybko następny pliss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,ale nie sądzę żeby były aż tak super jak piszesz :-)

      Usuń

Podobało Ci się opowiadanie?Skomentuj!Za każdy komentarz jestem ogromnie wdzięczna!
Nie toleruję SPAMU!!!