niedziela, 14 kwietnia 2013

Scenariusz 23


Hej,hej po raz drugi dzisiaj!
Wysiliłam się i napisałam scenariusz drugi na dzisiaj...Mam nadzieję że się cieszycie!Więc oto kolejny scenariusz:


Spacer Peddie
E:Słuchaj musimy porozmawiać
P:Słucham
E:Więć,ty ze mną zerwałaś,ale nie wiem czy to było na serio
P:Eddie,kiedy z Tobą zerwałam byłam pod kontrolą tej nauczycielki i Victora,więc to się chyba nie liczy...No chyba że nie chcesz ze mną być
Nagle pojawia się Piper
Pi:Hej,Patricia właśnie szłam do Ciebie
E:Genialny moment Piper
Pi:Ups...przeszkodziłam?
P:Tak troszkę...albo bardzo
Pi:Sorki
P:Ale co ty tu robisz?
Pi:Stęskniłam się za siostrą no i trochę jakby zamknęli akademię muzyczną na 2 tygodnie,a rodzice znowu wyjechali na Hawaje,a ja nie chcę sama siedzieć w domu
P:Czyli mam Cię znowu ukrywać?
Pi:Niee możemy przecież poprosić tego starego gbura o zgodę...Przynajmniej nikt by nas nie pomylił(patrzy na Eddie'go)
E:Taa bardzo dobry pomysł...
P:Dobra tylko wiesz że ten nasz stary gbur jest mega wredny i na nic nie wyraża zgody
Pi:Wiem
P:Ale spróbować możemy
Pi:To chodźmy

Spacer Fabiny
F:Wiesz że prawie nie mamy czasu dla nas?
N:Tak wiem,ale musimy rozwiązać zagadkę,bo inaczej stanie się coś złego
F:No właśnie w tym jest problem...Dla Ciebie ważniejsze są te zagadki
N:Ale kto inny ma je rozwiązać
F:Sibuna ma więcej członków.Nie musimy sami rozwiązywać tych zagadek!
N:Co ty sugerujesz?
F:Ze nie obchodzi Cię nic po za Sibuną i zagadkami(odchodzi)
N:Co?
F:(zatrzymuje się i odwraca do Niny)To co słyszałaś
N:Co to znaczy?
F:Że z nami koniec(odchodzi)
N:Co?(zaczyna płakać)

Dom Anubisa
Pokój Amber,Niny i Victorii
Są tam Victoria i Amber
Wchodzi Nina ze łzami w oczach
Vi:Co się stało
Nina siada na łóżku
N:Fabian
Vi:Co on Ci zrobił?
N:Zerwał ze mną
Vi,A:Co?Dlaczego?
N:Powiedział że bardziej przejmuje się Sibuną niż naszym związkiem
Vi:Co?Ide porozmawiać z tym dupkiem!
A:Idę z Tobą!
Wychodzą
N:Super...i zostałam sama

Pokój Fabiana i Eddie'go
Jest tam Fabian
Wchodzą Amber i Victoria
A:TY PADALCU!
F:Co?
Vi:JAK MOGŁEŚ?
F:Mogłem co?
A:Jeszcze nie wiesz?!
Przybliżają się do niego,on sie cofa i w końcu dochodzi do ściany a dziewczyny go otaczają
Vi:Czy to że przejmuje się życiem nas wszystkich jest aż takie złe
Wchodzi Eddie
E:Co się tu dzieje?
F:Eddie w samą porę...Pomożesz
E:Ej jeśli chcecie z nim pogadać to może pogadajcie normalnie,bo nie chcę mieć plam z krwi na dywanie
A:Aż tak źle to chyba nie będzie...Chociaż nie chyba będzie
E:Dobra to wy pogadajcie sobie na spokojnie,a ja pójdę nauczyć się rozróżniać bliźniaczki
A:Co?Czy Piper przyjechała?
E:Taa...
A:Dobra....Potem się policzymy Fabian
Amber i Victoria wychodzą
F:Dzięki stary
E:Luzik
F:Jak na poczekaniu wymyśliłeś tą wymówkę z bliźniaczkami?
E:Nie wymyśliłem
F:Czekaj czyli że ona na serio przyjechała?
E:Tak,a ja muszę na każdym kroku uważać żeby nie pocałować Piper
F:Lepiej nie całuj zadnej z nich
E:Taa...

Gabinet Victora
Wchodzi Patricia z Piper
P:Jest sprawa
V:Panno Williamson może by pani chociaż zapukała
P:Musimy tak oficjalnie?Im szybciej powiem o co chodzi,tym szybciej stąd zniknę
V:Słucham
P:Więć jest taka sprawa...Moja siostra chciałaby zostać tutaj przez tydzień...Zgodzi się pan?
V:Jeśli nie będę miał z wami żadnego problemu to niech będzie
P:Okej
Pi:Zero problemu
P:Nawet pan nie zauważy że ma pan w domu jedną osobę więcej
Pi:Obiecuje
V:Dobrze,a teraz wynocha zanim się rozmyślę!!!
P,Pi:Ok
Wyszły z gabinetu i idą do pokoju Patricii i Joy
Pi:Stary zrzęda się zgodził...Wow
P:Też w to nie wierzę
Pi:Ale super przynamniej możemy trochę czasu razem spędzić
P:Taa
Wchodzą do pokoju
A:Ej na serio mamy dwie Patricie
Pi:Cześć Amber
A:Piper hej
Wchodzi Joy
Jo:Piper?Miło Cię widzieć
Pi:Cześć Joy
Przytulają się
P:Super czyli jedna trzecia domu już wie że tu jesteś,a zaraz kolacja więc Jerome znów zrobi dziwną minę
Pi:(śmieje się)Taa
A:A no i to jest Victoria,siostra Niny
Pi:To Nina ma siostrę?
Vi:Tak,bliźniaczkę
Pi:Czekaj,czekaj...jesteście bliźniaczkami?Nie uwierzę
P:Taa one w przeciwieństwie do nas nie są aż tak podobne
T:(z dołu)Kolacja!!!
A:Dobra chodźcie do jadalni na kolację
Idą

Jadalnia
Są tam wszyscy chłopacy
Wchodzą dziewczyny(wszystkie oprócz Niny)
J:Ej czekajcie!Czy ja mam zwidy czy...
Al:Kosmitka
Pi:Alfie nadal iwerzysz w kosmitów?
Al:Piper...hej
Pi:Hej
J:Super mamy klony w domu...Eddie tylko ich weź nie pomyl
E:Bardzo śmieszne Jerome
Wszyscy siadają
Ma:Ej gdzie jest Nina
Vi:W pokoju...Powiedziała że nie jest głodna
T:Napewno wszystko z nią dobrze?
Vi:Tak
T:Piper zostaje u nas na tydzień...Będziesz spała w pokoju z Patricią i Joy
Pi:Dobrze
Al:Ej wiem jak je rozróżnić...Ta milutka to Piper ta wredota to Trixie
P:Zabawne Alfie
Al:No widzicie to jest Trixie
Pi:Taa ona odwiecznie jest wredna...Kiedy miałyśmy 2 lata wylała na mnie sok marchewkowy
E:Taa to jest jej tradycja
P:Ty coś o tym wiesz
E:Taa ja oberwałem mlekiem
Ma:A potem jadłeś z tym mlekiem płatki
J:Maro proszę nie przypominaj mi tego
B:Ej to u was się naprawdę ciekawe rzeczy dzieją
Jo:Tak a szczególnie kiedy ktoś wkurzy Patricie...A no i to jest Bella
P:Coś mi się wydaje że się szybko zaprzyjaźnicie
Pi:Czemu?
P:Bo Bella lubi śpiewać
Pi:Serio?Fajnie...Hej a co wy na to żeby zorganizować coś w stylu karaoke?
P:Ja się na to nie piszę
Pi:Pat co z Tobą?Kiedyś to uwielbiałaś
P:To było kiedyś
J:No nie wierzę Trixie plus śpiewanie
P:Tak Jerome...Kiedyś byłyśmy bardziej podobne niż teraz
Pi:Bo ty nie chcesz wierzyć że masz talent
P:Nie,bo rodzice chwalą tylko Ciebie i przez to straciłam wiarę w to że mam jakiś talent
B:Też bym straciła wiarę we wszystko gdyby rodzice nigdy mnie nie chwalili
Al:Hej jeśli nie chcecie żebym zjadł wszytskie naleśniki to stulcie twarze i jedzcie
Wszyscy przestają gadać i jedzą naleśniki
Po kolacji
B:Fabian a czemu ty tak jakoś cicho siedzisz?
F:Nieważne
A:Zerwałeś z Niną a teraz tego żałujesz prawda
Fabian wychodzi

Po jakimś czasie
Kuchnia
Jest tam Eddie
Wchodzi Piper
E:O Piper pogadamy
Pi:Ok...O co chodzi?
E:O co chodzi z waszymi rodzicami
Pi:To Pat Ci nic nie mówiła?
E:Nie?
Pi:Bo widzisz rodzice jej nie doceniają,nigdy jej nie chwalą i ciągle porównują ją do mnie,a ona ma tego dość...Myślisz że dlaczego tak szybko zgodziła się pojechać do Ciebie na wakacje?Chciała uwolnić się od rodziców.W wakacje w ogóle ma masakrę,bo rodzice na każdym kroku uświadamiają jej że jest ''tą gorszą'' córką
E:Aaa...
Patricia przechodzi obok kuchni i ich widzi,ale nie słyszy o czym rozmawiają


Mam nadzieję że się podoba.Pisać komentarze...I piszcie czy ma przyjechać siostra Amber...No i piszcie też czy mam dodać jeszcze jedną postać na stałe...Będzie to chłopak,który będzie potem może chodził z Joy,Bellą lub Victorią,ale jeśli o to chodzi to wy wybierzecie.Czekam na komy

Sibuna ludzie!
Wyraźnie inna♥

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Nie wiem kiedy będzie next to zależy od tego ile znajde wolnego czasu a we wtorek i środę mam sprawdziany i muszę się uczyć.No i w środę chór i kółko plastyczne więc też raczej czasu nie znajdę.Najwcześniej będzie w czwartek

      Usuń
  2. super czekam na next :D ♥♥♥♥♥ ja napisałam na tamtym komentarz a tu kolejny scenariusz no wiesz co :D ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny. I wiesz ja chce siostre Amber, ale tego nowego chłopaka to nie za bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostra Amber będzie.Dodałam ją już nawet do zakładki chociaż nie będzie jej na zawsze tylko na kilka scenariuszy...A pytam czy ten chłopak ma być,bo nie wiem czy wam się ten pomysł podoba więc wolę zapytać

      Usuń

Podobało Ci się opowiadanie?Skomentuj!Za każdy komentarz jestem ogromnie wdzięczna!
Nie toleruję SPAMU!!!