poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Cz.30


Hej,hej!
Co tam?Mam dla was kolejną część.Krótka,ale jest.Mam nadzieję że wam się spodoba.\


 Z perspektywy Victorii
  To co powiedzieli nam Nina,Patricia i Eddie bardzo mnie przeraziło.Mieliśmy 2,ale co 2?Godziny,dni,tygodnie,miesiące?Ta zagadka była strasznie skomplikowana i musieliśmy się spieszyć,bo nie wiedzieliśmy jak dużo czasu nam zostało.
  Kiedy tak się nad tym zastanawiałam zerknęłam na Fabiana.Stał koło Niny.Widziałam w nich wspaniałą parę,widziałam Fabinę.Byłam pewna że to że chodzę z Fabianem jest dla Niny ciężkie,mimo że już się z tym oswoiła.Musiałam coś zrobić w tej sprawie,ale niestety nie miałam jeszcze pomysłu.

4 godziny później.Bal.Z perspektywy Victorii
Wszystkie byłyśmy gotowe i miałyśmy schodzić,ale Amber miała jakąs dziwną minę.Patricia spytała ją co się stało.Amber powiedziała że Alfie jej nie zaprosił na bal.Patricia oburzyła się o poszła na dół.Chwila gdzie była Piper?

Z perspektywy Patricii
Zeszłam na dół,ale kiedy tylko zaczęłam schodzić po schodach wiedziałam że to bardzo zła decyzja.Byłam już gotowa na bal,więc byłam w mojej sukience,a na dole w holu stali rodzice.Tylko tego brakowało.Zaraz zaczną się komentarze.Szczególnie kiedy zobaczą mnie i Piper w tym samym miejscu.
 -Co to za okazja że aż tak się stroisz?-Zapytała matka
 -Będziesz zgrywać trskliwą matkę?-Zapytałam i poszłam do pokoju Alfie'go

Z perspektywy Eddie'go
No i się zaczęło.Patricia nie ma zamiaru być miła dla rodziców co równa się z wielką aferą.Piper tak stwierdziła.Kiedy Patricia weszła do pokoju Alfie'go i Jerom'a,nie mam pojęcia po co tam poszła,ale szczegół,ja i Piper oparliśmy się o futrynę od drzwi  w salonie.Usłyszeliśmy pytanie mamy bliźniaczek do ich taty
 -Co ją ugryzło?
 -Nie mam pojęcia-Odpowiedział.
   Nie na serio?Czy oni nie widzą że ona ich zwyczajnie nienawidzi,bo się nią kompletnie nie interesują?Kiedy tak udawali że są troskliwymi rodzicami coś we mnie zwyczajnie się zagotowało i nie wytrzymałem.Wygarnąłem im że są strasznymi rodzicami i przez nich Pat czuje się niedoceniana,bo ciągle ja porównują do Piper...Większośc z tego co mówiłem Patricia słyszała,bo szybko wyszła z pokoju Alfie'go i poszła na górę.Nie spodziewałem się że nie pójdzie do siebie tylko będzie się przysłuchiwać temu co ja wygaduję.Kiedy tylko ich rodzice spytali kim ja właściwie jestem że tak mówię,Patricia sama im na to odpowiedziała.
 -Gdybyście się mną bardziej interesowali byście wiedzieli

Z perspektywy Patricii
   Tego się nie spodziewałam.Eddie wygarnął moim rodzicom że są straszni.Było to bardzo miłe.Pewnie go znienawidzą tak jak mnie,ale co tam...Oni nikogo nie lubią tylko Piper.Rodzice nic nie ogarnęli,a kiedy próbowali się domyśleć wszystkiego ja zeszłam na dół i stanęłam między Piper i Eddie'm.Eddie nic sobie nie robił z tego że właśnie wygarnął nienzajomym ludziom co o nich myśli i na luzie mnie objął.Mi to nie przeszkadzało.Chciałam żeby rodzice się pownerwiali.Chyba wreszcie wszytsko zrozumieli.Nie myliłam się,bo powiedzieli że teraz wszystko zrozumieli.Ja poszłam do pokoju,bo dziewczyny na mnie czekały.Kiedy wróciłam do pokoju powiedziałam Amber o mojej wizycie w pokoju Alfie'go.Powiedziałam że Alfie ma dla niej niespodziankę!Nie wiedziałam o co w tym chodzi,ale na pewno się niedługo przekonam.Zeszłyśmy z dziewczynami na dół i jak się spodziewałam Alfie podszedł do Amber.

Z perspektywy Alfie'go
  O to właśnie  chodziło.Amber była smutna,bo jej nie zaprosiłem na bal.Stała przede mną ze smutną miną.Była zawiedziona.Wiedziałem że będę musiał się nieźle postarać żeby ona poszła ze mną na ten bal,ale chciałem jej pokazać że jestem dobrym chłopakiem.Wyciągnąłem z kieszeni marynarki pudełeczko z prezentem dla Amber.Amber zrobiła dziwną,zdezorientowaną i przezabawną minę.Pewnie sobie pomyślała że chcę jej się oświadczyć.Chciało mi się śmiać,ale jakoś się powstrzymałem.
 -Pójdziesz ze mną na bal?-Zapytałem pewny siebie i otworzyłem pudełeczko,w którym była bransoletka z diamentowym serduszkiem należąca do mojej zmarłej babci.Chciałem dać ją Amber,bo była dla mnie ważna i ją kochałem.Powiedziałem jej o tym.
   Ona uśmiechnęła się i rzuciła mi się na szyję.
 -Czy to znaczy tak?-Zapytałem
 -Tak!-Odpowiedziała szczęśliwa,a ja założyłem jej bransoletkę na rękę.
   Wszyscy się temu przyglądali,ale kompletnie mi to zwisało.Pocałowałem ją.Amber była zdziwiona,ale odwzajemniła mój pocałunek.
   Potem wszyscy poszliśmy na ten bal.

Z perspektywy Victorii
   Szliśmy właśnie do szkoły.Spojrzałam na Ninę.Była smutna,ale udawała że wszystko jest dobrze.Wiedziałam że chodzi o Fabiana.No cóż chyba ja będę musiała z tym coś zrobić.Na balu tańczyłam z Fabianem i myślałam nad wszystkim.Potem wyszłam i stało się...Mój plan zaczął działać

Z perspektywy Niny
   Victoria gdzieś wyszła.Nie miałam pojęcia o co jej chodziło,bo uśmiechnęła się do mnie.Chwilę póxniej podszedł do mnie Fabian i zaprosił mnie do tańca.Zgodziłam się.Chciałam z nim znów być tylko że on był z Victorią.Nie miałam zamiaru psuc związku siostry.Kiedy skończyliśmy taniec podeszła do nas Victoria i zabrała gdzieś Fabiana bo chciała z nim pogadać.

Z perspektywy Victorii
   Musiałam to zrobić.Widziałam jaka Nina jest szczęśliwa kiedy jest z Fabianem.Powiedziałam mu to prosto w twarz bez owijania w bawełnę.Powiedziałam że powinien być z Niną,bo słodka z nich para,a przede wszystkim powinien z nią pogadać.Spytał czy ma to jaki kolwiek sens,a ja powiedziałam że ma,bo Nina się zmieniła.Zrozumiała co zrobiła źle,zrozumiała że nas zraniła.Fabian nie był co do tego przekonany,ja zobaczyłam Ninę wychodzącą ze szkoły,powiedziałam Fabianowi że nie powinniśmy być razem,że naprawdę go lubię itd,ale on powinien być z Niną.I po prostu odeszłam.

Z perspektywy Niny
   Zobaczyłam Victorię odchodzącą od Fabiana,a on odwrócił się i miał smutną minę.Podeszłam do niego i najpierw go przeprosiłam za moje wcześniesze zachowanie.Powiedziałam mu też że chciałabym z nim być,że żałuję tego co zrobiłam.On uśmiechnął się.Nie miałam pojęcia z jakiego powodu,ale szybko się tego domyśliłam,bo mnie pocałował.
 -Wybaczam ci-powiedział.
   Bardzo się z tego cieszyłam,bo on był dla mnie ważny.

No i jak?Pisać komentarze!

Sibuna ludzie!
Wyraźnie inna♥

4 komentarze:

  1. wszystko świetne ,ale słabo widać przez te zdjęcia nie wiem co tam było napisane.Nie wiem czy mogłabyś pisać w jakimś innym kolorze czy coś ,bo ciężko się czyta ,ale tak to opowiadanie super <3

    OdpowiedzUsuń

Podobało Ci się opowiadanie?Skomentuj!Za każdy komentarz jestem ogromnie wdzięczna!
Nie toleruję SPAMU!!!